Ks. Franciszek Blachnicki

MODLITWA TĘTNIĄCA ŻYCIEM

 

 

 

 

 

 

OD REDAKCJI

Ogłoszenie Listu apostolskiego Jana Pawła II Rosarium Virginis Mariae zainspirowało Wydaw­nictwo „Światło-Życie" do przygotowania publika­cji zawierającej refleksje Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego nad różańcem i jego tajemnicami.

Życie tego kapłana oraz jego działalność duszpa­sterska były głęboko zakorzenione w tajemnicach zba­wienia rozważanych w różańcu. Wyrażają to chociażby treści zawarte w „Książeczce różańcowej", którą posłu­giwano się w czasie działania utworzonej przez niego Krucjaty Wstrzemięźliwości (lata 1957-1960). Głębokie zaś powiązanie tajemnic różańcowych ze schematem roku liturgicznego oraz szczególnymi aspektami dojrze­wania chrześcijańskiego znajduje wyraz w programie formacyjnym Ruchu Światło-Życie, którego ksiądz Blachnicki był założycielem. Oczywiste jest, że w tej niewielkiej książeczce można zamieścić tylko wybrane rozważania i refleksje Autora. Wydaje się jednak, że mogą one stanowić podręczną pomoc w nieustannej szkole modlitwy, jaką jest różaniec.

Do rozważań tajemnic różańcowych napisanych przez ks. Blachnickiego (zm. 1987 r.) dodano rozwa­żania przygotowane w oparciu o treści jego zapisków, homilii lub konferencji, które odpowiadają wprowadzo­nym przez Jana Pawła II „nowym" tajemnicom - ta­jemnicom światła. W nocie redakcyjnej na końcu książ­ki podano źródła, z jakich pochodzą poszczególne rozważania.

 

Jak odmawiać różaniec  33

 

Rozważania różańcowe   TOWARZYSZENIE JEZUSOWI I MARYI 132

 

Modlitwy wstępne do Ducha Świętego  132

 

Intencja  142

 

Część I - TAJEMNICE RADOSNE  162

1. Zwiastowanie  162

2. Nawiedzenie św. Elżbiety  205

3. Narodzenie Pana Jezusa  239

4. Ofiarowanie w świątyni 270

5. Znalezienie w świątyni 302

 

Część II - TAJEMNICE ŚWIATŁA   328

1. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie  328

 

Jak odmawiać różaniec

Musimy dobrze odmawiać swój różaniec, aby otrzymać wspaniałe owoce tej modlitwy. Nie ulega bowiem wątpliwości, że wielu katolików odmawia ró­żaniec, a nie widać, że wpływa to jakoś na ich życie. Odmawiają go bowiem często bezmyślnie, bezdusz­nie, mechanicznie, bez skupienia, a przynajmniej bez starania się o skupienie. Treścią obecnej nauki będzie podanie wskazówek o należytym rozważaniu różań­ca. Wskazówki te zostały zaczerpnięte z książki św. Ludwika Grignon de Monfort „O Różańcu świętym".

 

 

1.Warunkiem skutecznej modlitwy jest czystość serca, stan łaski uświęcającej. Wymagane jest przynaj­mniej pragnienie poprawy życia i postanowienie powsta­nia z grzechu. Kto więc jest w stanie łaski, niech modli się na różańcu o wytrwanie w dobrym, a kto jest w grze­chu, niech prosi o siłę powstania z niego.

2.Różaniec należy odmawiać z nabożeństwem i skupieniem. Wprawdzie nie uda nam się odmówić różańca bez jakichkolwiek roztargnień, jest bowiem rzeczą trudną odmówić jedno „Zdrowaś Maryjo" bez żadnych roztargnień. Musimy jednak wyeliminować wszelkie dobrowolne roztargnienia i starać się zwal­czać w miarę możności różne niedobrowolne roztar­gnienia. Nie powinniśmy też zrażać się trudnoś­ciami. Choćby nasza wyobraźnia była napełniona róż­nymi obcymi myślami i obrazami, nasza modlitwa nie będzie pozbawiona wartości, jeżeli tylko staraliśmy się odpędzić te roztargnienia, gdy je sobie uświado­miliśmy.

3.Przed odmawianiem różańca dobrze jest we­zwać pomocy Ducha Świętego, abyśmy należycie mog­li się modlić. Można na przykład odmówić jakąś mo­dlitwę do Ducha Świętego spośród modlitw, które znajdują się w naszych książeczkach do nabożeństwa.

4.Przed każdą tajemnicą różańcową należy zro­bić krótką przerwę, aby zastanowić się nad tajemnicą życia Maryi i Jezusa, którą chcemy uczcić w tej dzie­siątce. Przez daną tajemnicę i przez przyczynę Matki Łaski Bożej mamy prosić o cnotę, która szczególnie objawia się w tej tajemnicy lub która jest nam najbar­dziej potrzebna. Rozważanie tajemnic różańcowych, chociażby krótkie, takie, na jakie nas stać, należy do istoty modlitwy różańcowej i jest konieczne dla zyski­wania odpustów, nie należy więc tego zaniedbywać.

5.Św. Ludwik Grignon ostrzega szczególnie przed dwoma błędami, które popełnia się najczęściej przy odmawianiu różańca. Pierwszy błąd polega na tym, że nie łączy się z odmawianiem różańca żadnej konkret­nej intencji. Gdyby zapytano człowieka, który tak się modli, po co właściwie odmawia różaniec, nie mógłby na to pytanie dać żadnej odpowiedzi.

Zawsze, gdy odmawiamy różaniec, powinniś­my mieć przed oczyma jakąś łaskę, którą chcemy upro­sić, cnoty, które chcemy uzyskać, lub wadę, którą chce­my wykorzenić.

6.Drugi błąd, który popełnia się najczęściej przy różańcu, polega na tym, że gdy zaczynamy odmawiać różaniec, nie mamy innego pragnienia poza tym, aby go jak najprędzej skończyć. Po prostu przystępujemy do odmawiania różańca tylko po to, aby go odmówić, aby spełnić obowiązek. Odczuwamy różaniec jako pewien ciężar, który spoczywa na naszych barkach tak długo, póki go nie odmówimy. Skutkiem takiego nastawienia jest pośpiech przy modlitwie, tak że nie­raz przeskakuje się całe słowa lub ich części. W taki sposób oczywiście nie można oddać chwały Panu Je­zusowi i Maryi i nie należy się dziwić, że tak wspania­ła modlitwa u wielu pozostaje bezowocna i nie postępują oni w świętości, chociaż odmówili tysiące lub nawet dziesiątki tysięcy różańców.

7.Należy także okazać zewnętrzny szacunek przy modlitwie różańcowej, odmawiając ją, o ile możności, w postawie klęczącej. Kto jednak jest chory, słaby, sta­ry, może go odmówić także w postawie stojącej, sie­dzącej lub leżącej. Można go także odmówić w dro­dze lub w podróży.

Kto nie ma czasu na odmówienie całej cząstki różańca naraz, może go sobie rozdzielić odmawiając poszczególne dziesiątki w różnych porach dnia i w różnych miejscach.

Starajmy się więc jak najlepiej odmawiać ró­żaniec według powyższych wskazówek. Nie zrażaj­my się jednak trudnościami. Jeśli będziemy zmę­czeni całodzienną pracą i przy różańcu z trudem uda nam się skupić myśli i zwalczyć senność - odmówmy go chociaż z wysiłkiem woli i przymusem do końca. W oczach Niepokalanej wielką wartość będzie bowiem miała nasza intencja uczczenia Jej, nasz odruch ufno­ści mieszczący się już w samym wzięciu do ręki ró­żańca i zgięciu kolan, nasz wysiłek woli i trud dla Niej poniesiony. Nasza modlitwa z pewnością będzie wte­dy wysłuchana, chociaż objawi się w niej nasza sła­bość i niedołężność.

Rozważania różańcowe   TOWARZYSZENIE JEZUSOWI I MARYI

Modlitwy wstępne do Ducha Świętego

W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Przewodniczący. Przyjdź, Duchu Święty, napeł­nij serca swoich wiernych i zapal w nich ogień swojej miłości.

P:. Ześlij Ducha Twego, a powstanie życie.

W:. I odnowisz oblicze ziemi.

P:. Módlmy się.

Boże, któryś serca swoich wiernych świa­tłem Ducha Świętego napełnić raczył, daj nam w tym Duchu poznawać, co jest prawe, i Jego pociechą za­wsze się radować. Przez Chrystusa Pana naszego.

W:. Amen.

 

Intencja

 

Różaniec jest potężną i skuteczną modlitwą bła­galną. Ludzie codziennie upraszają sobie przez różaniec niezliczone łaski. Przedkładajmy więc Niepo­kalanej za pośrednictwem różańca wszystkie swoje potrzeby, na pierwszym miejscu duchowe.

Pamiętajmy jednak, że różaniec jest także mod­litwą apostolską, jest duchową bronią walczącego z grzechem Kościoła.

Odmawiajmy więc różaniec w intencjach apostol­skich - za cały Kościół, za Ojca Świętego, za misjona­rzy i nawrócenie pogan, za Kościół w naszej Ojczyźnie, za biskupów i kapłanów, za rodziny, młodzież i dzieci, za nawrócenie grzeszników, za chorych i konających.

Wierzę w Boga Ojcze nasz

Zdrowaś Maryjo... Jezus, który niech w nas po­mnaża wiarę. Święta Maryjo...

Zdrowaś Maryjo... Jezus, który niech w nas wzmacnia nadzieję. Święta Maryjo...

Zdrowaś Maryjo... Jezus, który niech w nas roz­pala miłość. Święta Maryjo...

Chwała Ojcu

 

Część I - TAJEMNICE RADOSNE

1. Zwiastowanie

„Rzekła Maryja: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego»" (Łk 1,38).

 

W Tajemnicy Zwiastowania widzimy Maryję w postawie Służebnicy Pańskiej. W postawie Tej, która przyjmuje wolę Bożą objawioną Jej przez Anioła, pod­daje się jej, podporządkowuje jej swoją wolę.

To była postawa całego Jej życia. Całą swoją isto­tą była Służebnicą Pańską, miała jedno tylko pragnie­nie: wypełnić jak najdoskonalej w każdym momencie wolę Bożą. Była najdoskonalszą, najidealniejszą Słu­żebnicą Pańską - bo była Niepokalaną, w Jej niepo­kalanej woli nie było najmniejszego odruchu buntu przeciw woli Bożej.

Czego więcej potrzeba ludzkości do pokoju i szczę­ścia, jak przyjęcia i odtworzenia postawy Służebnicy wobec Boga? Czyż jedyną i ostateczną przyczyną wszystkich nieszczęść nie jest bunt człowieka przeciw woli Bożej, przekreślenie Jego praw i przykazań wypi­sanych w naturze ludzkiej, w sumieniu i w objawieniu Bożym? Czyż nie w zbuntowanej woli ludzkiej mają swe źródło: pycha, chciwość i zazdrość, nienawiść i za­bójstwo, kłamstwo i oszczerstwo, nieczystość i pijań­stwo, choroba i głód, nędza i wojna?

I nie ma dla ludzkości innej drogi ratunku jak droga objawiona nam w tajemnicy Zwiastowania, dro­ga przyjęcia woli Bożej w pokornym „fiat mihi" -„niechaj mi się stanie". Czyż nie dostrzegamy z tej perspektywy, że naprawdę w tajemnicach różańco­wych jest ratunek dla świata?

Starajmy się więc tak wniknąć w tajemnicę Zwia­stowania, aby ona zaczęła kształtować nasze codzien­ne życie. Przystąpmy do odtwarzania w swoim życiu - na każdym kroku - postawy Służebnicy Pańskiej.

O łaskę do tego prośmy w tej tajemnicy Tę, którą nazwał Anioł „pełną łaski". Niechaj nam jej użyczy ze swojej pełni.

 

Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo (10 x), Chwała Ojcu.

O Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź do nieba wszyst­kie dusze i dopomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia.

 

 

2. Nawiedzenie św. Elżbiety

 „W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z po­śpiechem w góry, do pewnego miasta Judy" (Łk 1,39).

 

W tej tajemnicy widzimy Maryję w działaniu. Opuszcza zacisze swego domu, wybiera się w podróż do św. Elżbiety, która ma zostać matką. Po co śpieszy do niej? Aby jej pomóc, aby jej usłużyć w potrzebie, aby jej okazać czynną miłość.

Służebnica Pańska staje się Służebnicą Miłości.

Taką pozostała Ona na zawsze, taką okazuje się do dziś wobec całej ludzkości. W niezliczonych cudow­nych miejscach łaski ciągle spieszy na pomoc cierpią­cym i udręczonym. Ciągle wspomaga, ratuje i pociesza Ta, którą nazwano Ucieczką Grzesznych, Uzdrowie­niem Chorych, Pocieszycielką Strapionych, Wspomo­żeniem Wiernych, Matką Nieustającej Pomocy, Matką Łaski Bożej, Wszechpośredniczką Łask i Matką Dzieci Bożych. Do dziś nawiedza potrzebujących, na przykład w Lourdes czy w Fatimie.

I znowu musimy powiedzieć: cóż więcej potrzeba ludzkości do pokoju i szczęścia, jak przyjęcie postawy Maryi objawionej w tajemnicy Nawiedzenia? Gdyby wszyscy ludzie opuścili ciasne więzienie egoizmu i mi­łości własnej i pospieszyli do swoich bliźnich z uśmie­chem, z przebaczeniem, z dobrym słowem, z pomocnym czynem i ofiarą - czyż ziemia nie zmieniłaby się wkrót­ce w raj? Czy nie zakwitłoby na niej szczęście?

A więc zabierzmy się do odtwarzania, do „kopio­wania" w swym życiu postawy Maryi. Stańmy się jak Ona sługami naszych bliźnich.

Prośmy o tę łaskę Tę, która przyniosła łaskę św. Elżbiecie i św. Janowi Chrzcicielowi w jej łonie.

 

Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo (10x), Chwała Ojcu, O Jezu.

3. Narodzenie Pana Jezusa

„Powiła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie" (Łk 2, 7).

 

Jakież ubóstwo wyziera z tych słów ewangelicz­nego sprawozdania! A jednak- ubóstwo to jest opro­mienione szczęściem. Czyż samo wspomnienie betle­jemskiego żłóbka nie wzbudza w naszych sercach uczuć i wspomnień ciepłych, miłych i radosnych? Ra­dość i szczęście betlejemskiej nocy do dziś swymi pro­mieniami rozprasza smutki niezliczonych dusz.

Szczęście więc nie mieszka tam, gdzie jest bo­gactwo. Największe szczęście może się rodzić w naj­większym ubóstwie.

Widzimy dzisiaj bogate narody, opływające luk­susem wszelkich bogactw, w których ludzie nie są szczęśliwi i które szybko staczają się w przepaść mo­ralnego zepsucia i degeneracji. Szczęście bowiem jest tam, gdzie jest miłość, a miłość prawdziwa jest tam, gdzie jest Bóg.

Jakżeż prędko znaleźlibyśmy pokój i szczęście, gdyby w naszej duszy rodził się, żył i wzrastał Jezus.

Jakżeż szczęśliwa byłaby ludzkość, gdyby zamiast szukać bogactw i materialnego luksusu, pospieszyła do Betlejem, aby znaleźć Jezusa.

Któż nam da Jezusa, kto Go zrodzi w naszych duszach? Tylko Maryja jest Matką Jezusa. Do końca świata Jej wyłącznym przywilejem jest dawanie świa­tu Jezusa i rodzenie Go w naszych duszach. Prośmy więc Matkę Jezusową, aby dała nam Jezusa i strzegła Go w naszych sercach.

 

 

4. Ofiarowanie w świątyni

„Gdy potem upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Dzieciątko do Jerozo­limy, aby Je przedstawić Panu. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego" (Łk 2,22.24).

 

Podwójną ofiarę składa Maryja w świątyni jero­zolimskiej: ofiaruje swego Syna oraz dwa gołąbki, zgodnie z przepisami Prawa. Do tej ofiary widzialnej dodaje niewidzialną ofiarę swego serca. Dostrzega tę ofiarę Symeon, prorokując o mieczu boleści, który prze­bije Jej serce. Maryja widzi już w duchu tę chwilę, gdy stojąc pod krzyżem ofiaruje Ojcu Niebieskiemu śmierć swego Syna. A ofiaruje ją za nas, dzieci swoje, aby je uratować od śmierci wiecznej.

Także w tajemnicy Ofiarowania każdy z nas musi zjednoczyć się z Niepokalaną. Także my musimy spie­szyć do świątyni, aby w niej podczas Mszy świętej ofia­rować Ojcu Niebieskiemu Jezusa - za siebie i swoje winy, jako nieskończoną ofiarę dziękczynienia, uwiel­bienia, błagania i przebłagania. Do ofiary Jezusowej musimy dołączyć swoje skromne ofiary - swoje trudy, prace, wyrzeczenia i cierpienia zniesione dla Boga.

Musimy także złożyć ofiarę serca: musimy być gotowi wyrzec się wszelkiego przywiązania i wszel­kiej miłości niezgodnej z wolą Bożą.

Prośmy Niepokalaną w tej cząstce różańca, aby­śmy zrozumieli tajemnicę ofiary - że bez ofiary nie może w nas rozwijać się życie nadprzyrodzone, bez ofiary nie możemy się dostać do nieba.

Prośmy ofiarną Dziewicę o ducha ofiary.

 

 

5. Znalezienie w świątyni

„Matka rzekła do Niego: «Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukali­śmy Ciebie»" (Łk 2,48).

 

W boleści Macierzyńskiego Serca Maryi szuka­jącego Jezusa w Jerozolimie możemy widzieć obraz innego bólu, bólu, który przeżywa Ona szukając Jezu­sa w sercach ludzi ochrzczonych, którzy utracili Go przez grzech ciężki. Ten ból swego serca odsłoniła nam Maryja w Fatimie.

Skoro w duszy człowieka przez chrzest święty zrodził się Jezus, Maryja obejmuje go tą samą macie­rzyńską miłością co Jezusa. Gdy ten człowiek przez grzech ciężki utraci Jezusa - Maryja bolejąc nad tym pragnęłaby znowu widzieć Jezusa w jego sercu, a więc jak gdyby szuka tam swego Syna. Oto jest ból Niepo­kalanego Serca Maryi, okolonego cierniami.

Obyśmy nigdy nie stali się przyczyną tego bólu Niepokalanego Serca Maryi. Obyśmy nigdy przez grzech ciężki nie utracili Jezusa.

Pomóżmy także Maryi wprowadzać Jezusa do serc grzeszników. Spełnijmy prośbę Jej Serca wyrażoną w Fatimie: „Ofiarujcie się za grzeszników. Odmawiaj­cie różaniec za nawrócenie grzeszników".

Spełnijmy od razu tę prośbę, odmawiając tę os­tatnią dziesiątkę za nawrócenie grzeszników.

 

 

Część II - TAJEMNICE ŚWIATŁA

 

 

1. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie

„Przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, że­by przyjąć od niego chrzest. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: «To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?» Jezus mu odpowiedział: «Ustąp teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co spra-wiedliwe». Wtedy Mu ustąpił" (Mt 3, 13-15).

 

Chrystus w tajemnicy Wcielenia dokonał pod­stawowego, zasadniczego zjednoczenia natury ludzkiej i natury Boskiej. To zjednoczenie jest źródłem wszel­kiego innego zjednoczenia człowieka z Bogiem. Chry­stus - Słowo Wcielone - przeżył najdoskonalsze życie ludzkie, oddając Bogu w imieniu ludzkości wszelką chwałę i wypełniając wszelką sprawiedliwość stosun­ku człowieka do Boga. Chrzest w Jordanie był zapo­czątkowaniem realizacji mesjańskiej misji Chrystusa.

W tej tajemnicy prośmy Maryję, abyśmy coraz pełniej przeżywali rzeczywistość naszego włączenia przez sakrament chrztu w tajemnicę Chrystusa posła­nego przez Boga dla naszego zbawienia.

 

 

2. Objawienie Pana Jezusa na weselu w Kanie Galilejskiej

 

„Matka Jezusa powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie»" (J 2, 5).

Naszą postawę wobec Maryi Matki i Jej Syna może określić tylko całkowite zawierzenie, niezależ­ne od wszelkich zewnętrznych sytuacji! Zawierzenie oparte na rozumowaniu: „Ona wie, co ze mną się dzieje i co będzie jutro. To, co Ona wie, co jest w Jej wiedzy, świadomości, to na pewno się stanie. I to, co Ona wie i co będzie (co wie i zadekretował jej Syn), jest dla mnie najlepsze! Gdyby Maryja mogła mi zgotować coś lep­szego, na pewno by to uczyniła!"

Módlmy się, abyśmy umieli tak zawierzyć miłości Maryi i Jej Syna, żebyśmy zawsze byli gotowi poddać się Jego woli.

 

3.        Głoszenie królestwa Bożego   i wzywanie do nawrócenia

„Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest króle­stwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!" (Mk 1,14-15).

 

Bóg sam tylko może coś zdziałać w królestwie Bo­żym. Jest to rzeczywistość, której nie można stworzyć, którą można tylko przyjąć. Tą rzeczywistością królestwa Bożego jest w istocie sam Bóg, który daje się człowieko­wi w Jezusie Chrystusie. Chrystus jest w królestwie Bożym Panem i Królem, który sam decyduje o wszyst­kim i wszystkim kieruje w najdrobniejszych szczegó­łach. Ja jedynie mogę wnieść do królestwa Bożego swo­ją wolną wolę, aby stała się ona narzędziem i wyko­nawcą woli Chrystusa Króla. W królestwie Bożym będę mógł coś zdziałać jedynie o tyle, o ile wyrzeknę się sie­bie i własnej woli, aby stać się wykonawcą woli Bożej.

Prośmy Maryję, Służebnicę Pańską, aby uczyła nas rozpoznawać wolę Bożą i w miłości ją wypełniać - dla budowania królestwa Jej Syna.

 

 

4.             Przemienienie na Górze Tabor

„Daliśmy wam poznać moc i przyjście Pana na­szego, Jezusa Chrystusa, jako naoczni świadkowie Je­go wielkości. Otrzymał bowiem od Boga Ojca cześć i chwałę, gdy taki oto głos doszedł od wspaniałego majestatu: «To jest mój Syn umiłowany, w którym so­bie upodobałem»" (por. 2 P 1, 16-17).

„My wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego coraz bardziej jaśniejąc, upodab­niamy się do Jego obrazu" (2 Kor 3, 18).

 

Liche i marne są narzędzia, którymi posługuje się Chrystus, ale tym bardziej objawia się Jego moc zbaw­cza. Jeżeli patrzy się na to wszystko, co się robi, aby wychować świętych, i jak mały jest rezultat tych wysił­ków, można zwątpić. Świętość jednak jest ostatecznie dziełem łaski Bożej, a Bóg, jeśli zechce kogoś uczynić świętym, uczyni to mimo wszystkich przeszkód. Ale czy dla Boga świętość ludzka jest tak potrzebna? Jemu wy­starczy świętość Chrystusa - w Nim, przez Niego wszy­scy są święci. Zbawić się - to znaczy być w Chrystusie.

Prośmy w tej tajemnicy Maryję, abyśmy prag­nęli trwać nieustannie przy jej Synu i pozwalać Mu przemieniać nas w siebie. Bo tylko Bóg nas zbawia -w Chrystusie Jezusie.

 

 

5. Ustanowienie Eucharystii

„Ja jestem chlebem życia. To jest chleb, który z nie­ba zstępuje: Kto go je, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało wydane za życie świata" (J 6, 48.50-51).

 

Eucharystia - to Chrystus Zbawiciel, to Jego czyn zbawczy, dany każdemu z osobna, to dokonanie dzie­ła zbawienia każdego konkretnego człowieka.

Chrystus przyszedł na świat, aby zbawić ludzkość. Uczynił to przez to, że wypełnił wszelką sprawiedli­wość stosunku człowieka do Stwórcy - przyjął wzor­cową, właściwą postawę człowieka wobec Boga, zgła­dził grzechy wszystkich ludzi. A uczyniwszy to jako Głowa całej ludzkości, w imieniu i zastępstwie wszyst­kich ludzi, otworzył szeroko ramiona, aby wszystkich ludzi przygarnąć do siebie, aby wszystkich wszczepić w tę swoją postawę, aby każdego człowieka w nią włączyć i przez to włączyć go na wieki w Boga. Aby zaś to było możliwe, rozmnożył się cudownie, tak jak kiedyś cudownie rozmnożył chleb, aby móc być na wszystkich miejscach i we wszystkich czasach i kar­mić wszystkich ludzi. Z cudownym chlebem Eucha­rystii daje Chrystus każdemu sprawiedliwość, zadość­uczynienie, zbawienie, miłość, siebie samego.

W Eucharystii mamy przyjmować Chrystusa jako Zbawiciela, jako lekarza naszej duszy. Mamy stawać przed Nim w prostocie i w całej prawdzie, przyzna­wać się do swej nędzy i Jemu ją ukazywać.

Módlmy się o to, abyśmy przyjmowali Euchary­stię z wiarą, że Chrystus przychodzi do nas z tym wszystkim, czego my nie potrafimy, aby nam to dać; z nieustanną wiarą, że w Chrystusie i w Eucharystii jesteśmy naprawdę, realnie i rzeczywiście odkupieni.

 

 

Część III - TAJEMNICE BOLESNE

Jakżeż często w cierpieniu wypowiadamy tylko pierwszą część Jezusowej modlitwy: „Niech odejdzie ode mnie ten kielich". I dlatego odchodzimy niepocie­szeni. Jeżeli jednak wypowiemy także drugą część modlitwy - „Bądź wola Twoja" - wtedy i nas posili z nieba łaska Boża.

 

 

1. Modlitwa w Ogrójcu

„[Jezus] padł na kolana i modlił się tymi słowa­mi: «Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich. Wszakże nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie». Wtedy ukazał Mu się anioł z nieba i pokrzepiał Go" (Łk 22,41-43).

 

Również w bolesnych tajemnicach musimy towa­rzyszyć Jezusowi i Jego Matce. Każdy z nas musi cier­pieć i nieść krzyż. Przed cierpieniem nie ma ucieczki. Możemy jedynie cierpienie zwyciężyć, nadać mu war­tość, uczynić je źródłem łaski i zbawienia - jeżeli bę­dziemy cierpieli w zjednoczeniu z Jezusem i w tej po­stawie, w jakiej On cierpiał.

Pierwsza tajemnica bolesna uczy nas, jaką przy­brać postawę w cierpieniu. Trzeba upaść na kolana i modlić się pokornie: „Ojcze, jeżeli to możliwe, niech odejdzie ode mnie ten kielich". Ale zaraz trzeba też dodać: „Wszakże nie moja wola, ale Twoja niech się stanie".

2. Biczowanie Pana Jezusa

„Piłat zabrał Jezusa i kazał Go ubiczować" (J19,1).

 

Za cóż najświętsze Ciało Jezusa Chrystusa, Bo­ga Człowieka, musiało zostać tak okrutnie zranione i znieważone? Wiara daje nam odpowiedź: za grzechy naszego ciała. Za grzechy przeciwko czystości, za grze­chy przeciwko tajemnicy życia. Matka Boża Fatimska w objawieniu z dnia 13 czerwca 1917 r. ukazała dzie­ciom piekło, do którego idą grzesznicy, i powiedziała do Hiacynty: „Grzechami, które najwięcej dusz doprowa­dzają do piekła, są grzechy cielesne".

Dzisiaj tych grzechów popełnia się u nas tak wie­le! Ludzie zatracają zupełnie poczucie wstydu i świa­domość grzechu nieczystego. Widok okrutnie ubiczo­wanego Jezusa niechaj wstrząśnie naszymi sumieniami i pobudzi nas do walki z wszelką nieskromnością.

Módlmy się o nawrócenie grzeszników, zwłasz­cza tych, którzy gorszą innych i którzy pogrążeni są w nałogach pijaństwa i nieczystości.

I prośmy Pannę Przeczystą i Niepokalaną za sie­bie - o łaskę umiłowania czystości.

 

 

3. Cierniem ukoronowanie

„A żołnierze uplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczem purpurowym. Po­tem podchodzili do Niego i mówili: «Witaj, królu ży­dowski!» I policzkowali Go" (J 19,2-3).

 

Pan Jezus wydał swe Ciało na ubiczowanie za nasze grzechy cielesne, a cierniową koronę pozwo­lił sobie wtłoczyć na skronie za naszą pychę.

Za pychę rozumu, który nie chce skłonić się przed wyższą mądrością Bożą i uznać swojej ograniczono­ści i zawodności.

Za pychę woli, która nie chce służyć i poddać się woli swego Stwórcy i Pana.

Za pychę serca, które za lada drobiazg obraża się śmiertelnie na bliźnich, nie chcąc przebaczać i cho­wając w sercu nienawiść.

W sercu naszym żyje ciągle to nieszczęsne pra­gnienie, aby być Bogiem, aby się wywyższać, być sła­wionym i podziwianym.

A Pan Jezus, Bóg Wcielony, Król Wszechświa­ta staje przed nami w cierniowej koronie, wyszydzony i znieważony!

Strzeżmy się pychy, która jest początkiem wszel­kiego upadku. Prośmy o łaskę pokory Tę, która uważa­ła się tylko za niską Służebnicę Pańską.

 

 

4. Niesienie krzyża

„A On sam, dźwigając krzyż, wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa sięGolgota"(J19,17).

 

I znowu uczy nas Pan Jezus, w jaki sposób mamy iść przez życie. Mamy za Nim nieść krzyż.

Krzyż jest nam dany. Nie uwolnimy się od niego. Ale możemy go przemienić w błogosławieństwo. My zwykle buntujemy się, szarpiemy, chcielibyśmy zrzu­cić z siebie ciężar krzyża. Tego krzyża, którym my sami jesteśmy, krzyża naszych wad i chorób, zarów­no duszy jak i ciała. Krzyża, którym są nasi bliźni i naj­bliżsi, z którymi musimy codziennie żyć pod jed­nym dachem.

Jedno jest tylko rozwiązanie problemu krzyża: musimy go wziąć na siebie, musimy się z nim pogo­dzić. Musimy się uzbroić w cierpliwość. I wtedy krzyż zamieni siew źródło łaski i radości.

Prośmy Niepokalaną, aby nas nauczyła w tym sa­mym duchu towarzyszyć Jezusowi niosącemu krzyż, w jakim Ona Mu towarzyszyła.

5. Ukrzyżowanie Pana Jezusa

„Gdy przyszli na miejsce zwane «Czaszką», ukrzy­żowali tam Jego i złoczyńców, jednego po prawej, dru­giego po lewej Jego stronie. Jezus zaś mówił: «Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią»" (Łk 23,33-34).

 

Piąta tajemnica bolesna ukazuje nam tajemnicę niepojętej Miłości, przez którą zostaliśmy odkupieni na żywot wieczny. Pan Jezus przybity do krzyża przez grzeszników modli się i ofiaruje za nich. Za nas wszyst­kich, którzy przez grzechy staliśmy się przyczyną Jego męki, ofiaruje, przebaczając, tę mękę. W ten sposób Baranek Boży gładzi grzechy świata.

W tej miłości przebaczającej musimy uczestniczyć, jeżeli chcemy dostąpić odkupienia. Dla nas jest przy­gotowane miłosierdzie - ale pod warunkiem, że bę­dziemy miłosierni. „Błogosławieni miłosierni, albo­wiem oni miłosierdzia dostąpią" (Mt 5, 7).

„I przebacz nam nasze winy, tak jak i my przeba­czamy tym, którzy przeciw nam zawinili" (Mt 6, 12). „Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, Ojciec wasz nie przebaczy wam także waszych przewinień" (Mt 6, 14-15).

Obyśmy zrozumieli to zasadnicze prawo chrze­ścijańskiej miłości - prawo przebaczania. Obyśmy nigdy nie odmawiali Modlitwy Pańskiej na swoją zgu­bę, mając w sercu urazę do bliźniego.

Tę miłość niechaj nam uprosi Ta, która pod krzy­żem została nam dana za Matkę i stała się Pośred­niczką Łask Wszelkich.

 

 

Część IV - TAJEMNICE CHWALEBNE

 

 

1. Zmartwychwstanie

„Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, to choćby umarł, żyć będzie. Każ­dy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki" (J 11, 25-26).

 

Wiara w zmartwychwstanie i żywot wieczny to istotna treść Ewangelii, dobrej nowiny, którą Aposto­łowie ponieśli w świat po Zesłaniu Ducha Świętego.

Chrystus zmartwychpowstał, zwyciężył śmierć, grzech, piekło i szatana - a z Nim, przez Niego i w Nim my zwyciężamy i zmartwychwstajemy. Oto jest wia­ra nasza.

Czy naprawdę w to wierzymy?

Jeżeli wierzymy, to dlaczego jesteśmy tacy leniwi w służbie Bożej, tak mało zdolni do ponoszenia ofiar dla wiary, tak chwiejni i połowiczni w wyznawaniu wia­ry, tak ulegli wobec świata, jego opinii i zwyczajów?

Jakże słaba jest nasza wiara w zmartwychwsta­nie i życie wieczne!


Prośmy o silną wiarę, bo wiara daje życie wiecz­ne. Posilajmy naszą wiarę często Chlebem z nieba, bo z pożywaniem tego Chleba związana jest niesłychana obietnica. „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecz­nym" (J 6, 54).

Prośmy Niepokalaną, aby nam udzieliła swojej wiary w zmartwychwstanie, którą Ona żyła od Wiel­kiego Piątku do poranku Zmartwychwstania.

 

 

2. Wniebowstąpienie

„W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przy­gotować wam miejsce" (J 14, 2).

 

Pan Jezus dokonawszy dzieła odkupienia, nie po­został na ziemi i nie przemienił jej w raj, ale wstąpił do nieba i tam przygotował nam nowy raj, utracony kie­dyś przez Adama.

Niebo - oto cel naszej wędrówki, to Ojczyzna prawdziwa.

Na tej ziemi jesteśmy tylko przechodniami, piel­grzymami. Ziemia to miejsce próby. Nie po to tu ży­jemy, aby urządzać sobie stałe mieszkanie jak naj­mocniejsze, jak najpiękniejsze i jak najwygodniejsze. Jakiekolwiek by ono było - prędzej czy później bę­dziemy musieli je opuścić.

Po to natomiast jesteśmy, aby zdziałać jak najwię­cej dobrego, aby jak najwięcej okazać bliźniemu miło­ści, aby jak najwięcej uczynić dla Boga i Jego chwały.

Jednym słowem - mamy gromadzić skarby, ale w niebie. „Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Ale gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie wła­mują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje" (Mt 6, 14-21).

Niechaj Niepokalana, która po zmartwychwsta­niu żyła tylko tęsknotą i oczekiwaniem na zjednocze­nie z Jezusem w niebie, wzbudzi w naszych sercach tę samą tęsknotę.

 

 

3. Zesłanie Ducha Świętego

„Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie wi­dzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie" (J 14, 16-17).

 

Czy znamy Ducha Świętego Pocieszyciela, któ­ry w nas przebywa? Czy pamiętamy o tym, że jeste­śmy świątynią Ducha Świętego, który mieszka w nas?

Od chwili, kiedy Duch Święty zstąpił na Apo­stołów w wieczerniku, trwa w Kościele era Ducha

Świętego. Nieustannie zstępuje On do dusz ludzkich w momencie chrztu świętego, a potem wiele razy w chwili przyjmowania innych sakramentów świętych.

Czy w tej chwili jest w nas Duch Święty, czy ży­jemy w stanie łaski uświęcającej? Czy rozumiemy, co to znaczy godność chrześcijanina, dziecka Bożego, świątyni Ducha Świętego?

Czy nie bezcześcimy tej godności przez grzech? Czy dajemy się w życiu kierować Duchowi Święte­mu, czy jesteśmy posłuszni Jego natchnieniom?

Najwierniejszym narzędziem Ducha Świętego była Niepokalana.

Prośmy Ją, aby nam udzieliła swojej wierności względem Jego natchnień.

 

 

4. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

„Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, a świę­te jest Jego imię" (Łk 1,49).

 

Początkiem wielkich rzeczy, które uczynił Bóg Maryi, jest Niepokalane Poczęcie - a końcem chwa­lebne Wniebowzięcie. Między Niepokalanym Poczę­ciem i Wniebowzięciem Maryi jaśnieje Jej przedziw­ne macierzyństwo Boże.

Z chwilą chwalebnego Wniebowzięcia zaczy­na się ujawniać jeszcze czwarta wielka rzecz, którą uczynił Bóg Maryi - a w Maryi i przez Maryję nam -

Jej macierzyństwo wobec nas, Jej rola Pośredniczki Wszelkich Łask.

Z nieba Maryja nieustannie spogląda na nas, swo­je dzieci pielgrzymujące i zsyła nam strumienie łask.

Pamiętajmy, że Maryja jest naszą drogą do nie­ba. Ona jest Bramą Niebieską, przez którą Bóg do nas przyszedł i przez którą my musimy iść do nieba.

Maryja jest najlepszą drogą do nieba, najpewniej­szą i najbezpieczniejszą. Oddajmy się więc Niepoka­lanej i pozwólmy się Jej prowadzić.

 

 

5. Ukoronowanie Matki Najświętszej

„Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszyst­kie pokolenia" (Łk 1,48).

 

Spełnia się ta przepowiednia od dwudziestu wie­ków, spełnia się szczególnie dziś, na naszych oczach -w czasach, które nazwano erą maryjną. Kościół żyje dziś pod znakiem Maryi, ustanawia coraz to nowe święta ku Jej czci, coraz potężniejszy jest w świecie ruch królowania Maryi.

Nie jest ona jeszcze w pełni Królową Świata, tak jak jest Królową Nieba. Wielu ludzi nie chce uznać Jej panowania i obraża Ją grzechami. Wszyscy musimy stanąć do pracy i walki o przyspieszenie tryumfu Nie­pokalanego Serca Maryi we wszystkich duszach na całym świecie.

 

Drogę wiodącą do tego tryumfu wytyczyła nam Maryja w Fatimie - drogę pokuty i modlitwy różańco­wej, drogę ofiary i zadośćuczynienia.

 

Modlitwy końcowe

 

Pod Twoją obronę uciekamy się, święta Boża Rodzicielko, naszymi prośbami racz nie gardzić w po­trzebach naszych, ale od wszelakich złych przygód racz nas zawsze wybawiać, Panno chwalebna i błogosła­wiona. O Pani nasza, Orędowniczko nasza, Pośred­niczko nasza, Pocieszycielko nasza. Z Synem swoim nas pojednaj, Synowi swojemu nas polecaj, swojemu Synowi nas oddawaj.

 

P:. Módl się za nami, święta Boża Rodzicielko. W;. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystu­sowych.

 

P:. Módlmy się.

Boże, Twój Syn przez swoje życie, śmierć i zmartwychwstanie wysłużył nam wieczne zbawie­nie, spraw, abyśmy rozważając te tajemnice w różań­cu Najświętszej Maryi Panny, według nich kształto­wali swoje życie i osiągnęli to, co one obiecują. Przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego.

W:. Amen.

 

 

SPOTKANIE Z BOGIEM

Część I - TAJEMNICE RADOSNE 1. Zwiastowanie

Treścią pierwszej tajemnicy radosnej jest spo­tkanie Niepokalanej ze Słowem Bożym, przekazanym Jej przez Archanioła Gabriela. Dzieło zbawienia roz­poczyna się od dialogu pomiędzy Bogiem, który staje w obliczu człowieka ze swoją propozycją, a człowie­kiem, mającym się zdecydować w sposób wolny, zgodnie z naturą i godnością osoby, na przyjęcie Bo­żej propozycji. Na Słowo Boże, którego treścią było całe powołanie życiowe Maryi, zgotowane Jej przez Boga, odpowiada Ona swoim „Fiat". „Oto ja służeb­nica Pańska, niech mi się stanie według słowa twe­go" (Łkl,38).

Módlmy się, abyśmy za przykładem Niepokala­nej zawsze odpowiadali swoim „fiat" na Słowo Boże objawiające Jego wolę względem nas.

 

 

2.             Nawiedzenie św. Elżbiety

Treścią drugiej tajemnicy radosnej jest spotka­nie Niepokalanej ze swą krewną Elżbietą. Dla św. Elż­biety i św. Jana Chrzciciela, będącego jeszcze w łonie matki, to spotkanie z Maryją stało się spotkaniem z Bogiem, ponieważ Elżbieta wraz ze swoim dziec­kiem została napełniona Duchem Świętym. Oto za­powiedź wielkiej tajemnicy: odtąd wszelkie spotka­nie człowieka z łaską Bożą będzie się dokonywało w spotkaniu z Niepokalaną, Pośredniczką Wszelkich Łask. Zbliżajmy się więc i my zawsze z wielką ufno­ścią do Niepokalanej, abyśmy w Niej i przez Nią zna­leźli Chrystusa. „Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę" (Hbr4, 16).

 

 

3.        Narodzenie Pana Jezusa

Treścią trzeciej tajemnicy radosnej jest spotkanie Niepokalanej ze swym Boskim Synem, kiedy po zro­dzeniu wzięła Go w swoje objęcia. Spotkanie to doko­nuje się w wierze i miłości. Maryja, jak każdy czło­wiek, musi wierzyć, że w słabym niemowlęciu spo­czywającym na Jej rękach, mieszka Bóg. I temu Bogu ukrytemu w postaci niemowlęcia oddaje Niepokalana całą swoją oblubieńczą i macierzyńską miłość.

Prośmy, aby nasze spotkanie z Chrystusem w Eu­charystii coraz bardziej upodabniało się do spotkania Maryi ze swym Synem.

 

 

4.             Ofiarowanie w świątyni

Treścią czwartej tajemnicy radosnej jest spotka­nie Chrystusa Zbawiciela świata ze starcem Syme-onem w świątyni jerozolimskiej. Symeon, spotkawszy Chrystusa, oczekiwanego Zbawiciela, wyśpiewuje swój łabędzi śpiew: „Nunc dimittis". Sens Jego życia się wypełnił.

Obyśmy zrozumieli, że w spotkaniu z Chrystusem Zbawicielem wyczerpuje się sens naszego życia i aby­śmy poza tym niczego więcej nie szukali.

 

 

5.        Znalezienie w świątyni

 

Treścią tajemnicy piątej jest spotkanie Niepoka­lanej z dwunastoletnim Jezusem, którego przez trzy dni szukała i odnalazła w świątyni jerozolimskiej.

Uczmy się w rozważaniu tej tajemnicy, że i na­sze spotkanie z Chrystusem w tym życiu nie będzie wolne od szukania w ciemnościach i w cierpieniu. I przed nami Chrystus będzie się ukrywał po to, aby nasza miłość dojrzewała ku coraz większej czystości i bezinteresowności.

 

 

Część II - TAJEMNICE ŚWIATŁA

 

 

1. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie

Tajemnica ta ukazuje spotkanie Jezusa z Naza­retu i Jana Chrzciciela. Kiedy Jezus przyszedł do Jana Chrzciciela nad Jordan, aby z jego ręki przyjąć chrzest, wypełniło się proroctwo: „Oto mój Sługa, którego pod­trzymuję, Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął. On przynie­sie narodom prawo" (Iz 42, 1). Zdumionemu święte­mu Janowi Jezus mówi: „Ustąp teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe" (Mt 3,15), i tak objawia swoją misję: po to Bóg stał się człowie­kiem, aby jako człowiek mógł wypełnić w imieniu lu­dzi wszelką sprawiedliwość. Ponieważ człowiek zgrze­szył i wszedł na drogę niesprawiedliwości, i nie mógł o własnych siłach powrócić na drogę sprawiedliwo­ści, On, nasz Bóg, sam przyszedł, aby jako jeden z nas wypełnić wszystko. Dlatego przychodzi jako sługa, aby stać się „posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzy­żowej" (Flp 2, 8).

Módlmy się, abyśmy otwierali się na daną nam w sakramencie chrztu łaskę naśladowania Chrystusa i włączania się w Jego misję zbawienia

 

 

2.             Objawienie się Chrystusa na weselu w Kanie

Na weselu w Kanie Galilejskiej Chrystus także objawia się jako Mesjasz. Uczynił tam „początek zna­ków i cudów" i pozwolił się rozpoznać jako Syn Boży, który przyszedł objawić panowanie Boga i Jego królo­wanie wśród ludzi.

W tej scenie spotykamy również Maryję, która towarzyszyła Jezusowi w Jego misji mesjańskiej. Ona jako pierwsza przyjęła Jego słowo. Choć nie wsławiła się żadnymi wielkimi czynami i Ewangelie tylko od czasu do czasu wspominają o Jej życiu, to jednak Ma­ryja jest dla nas najdoskonalszym wzorem tego, co to znaczy przyjąć z wiarą Jezusa i być Jego sługą.

 

 

3.        Głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia

W tej tajemnicy spotykamy się z Chrystusem, któ­ry pełniąc swoją misję obchodzi wsie i miasta, wcho­dzi do domów ludzi chorych, przyjmuje wszystkich obciążonych różnymi dolegliwościami czy opanowa­nych przez złego ducha i niesie im pomoc. Przywra­canie zdrowia, wyzwolenie od złych mocy, leczenie złamanych na duchu to znaki królestwa Bożego. Do uczestnictwa w tym królestwie wezwani jesteśmy wszyscy. A Chrystus na nasze życie, przedtem pod­dane mocy grzechu, rzucił światło przez Ewangelię. Przez Ewangelię ogłosił nam miłość Boga i wezwał nas, abyśmy przyjmując tę miłość, weszli na drogę wzajemnego służenia sobie w miłości.

Prośmy, aby naśladowanie Chrystusa w Jego postawie służby wobec wszystkich doprowadziło nas do królestwa pokoju i prawdziwej radości z tego, że życie w miłości posiada głęboki sens i zmierza ku swo­jej pełni.

 

 

4. Przemienienie na Górze Tabor

W Chrystusie Bóg objawia nam siebie jako mi­łość, ale także na nowo objawia obraz człowieka - to, czym powinniśmy się stać, do czego zostaliśmy po­wołani. W Chrystusie widzimy obraz Syna Człowie­czego, Boga, który się uniżył, który przyszedł, aby słu­żyć i wydać samego siebie w ubóstwie, w poniżeniu, w cierpieniu, w śmierci na krzyżu, i który dlatego zo­stał wywyższony i otrzymał imię, które jest ponad wszelkie imię (por. Flp 2,9).

Scena Przemienienia ukazuje nam tę przyszłą chwałę, do której prowadzi droga miłości, uniżenia, służby. To jest też nasza droga: iść za Chrystusem, z Nim służyć, z Nim przekreślać samego siebie. Tylko na tej drodze możemy się stawać podobni do Boga i tylko na niej może się dokonywać nasz wzrost. Módlmy się, abyśmy nie lękali się iść tą drogą.

 

 

5. Ustanowienie Eucharystii

W Eucharystii Chrystus Pan daje nam nie tylko udział w swoim życiu przez swe uwielbione Ciało, ale przede wszystkim włącza nas w swoją drogę męki - poprzez śmierć do zmartwychwstania. Nie można więc czcić Eucharystii tylko jako znaku obecności Boga, bez przeżywania związku pomiędzy tajemni­cą Ciała Eucharystycznego i tajemnicą wydania za nas Ciała Jezusa w Jego męce i śmierci na krzyżu. W Eucharystii spotykamy się z Chrystusem, który uprzedzając swoje wydanie w ręce grzeszników, przekazuje Kościołowi moc uobecniania tych wy­darzeń: „«Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje». Na­stępnie wziął kielich i [...]dał im mówiąc: «Pijcie z nie­go wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów»" (Mt 26,26-28).

Nasze życie i nasza śmierć są włączone w śmierć Chrystusa na krzyżu. Razem z Nim jesteśmy wydani na śmierć i jednocześnie na życie wieczne, które jest owocem wydania się Chrystusa za nas.

Od Maryi uczmy się zjednoczenia z Jezusem w Eu­charystii, abyśmy przyjmowali Jego miłość i w miło­ści Mu się oddawali.

 

 

Część III - TAJEMNICE BOLESNE

1. Modlitwa w Ogrójcu

Treścią tej tajemnicy jest spotkanie Chrystusa z wolą Ojca. Ta wola żąda od Niego rzeczy najwięk­szej, jakiej można zażądać od człowieka: ofiary z wła­snego życia. Spełnienie takiej woli nie było rzeczą łatwą nawet dla Chrystusa. Chrystus wypowiada swo­je „Fiat", spełniając zarazem akt najwyższej miłości względem Ojca.

Pamiętajmy o tym, że dla nas też spotkanie z wolą Ojca będzie często równoznaczne z postawieniem nas w obliczu decyzji ofiary. I każdy z nas kiedyś będzie musiał się pogodzić z koniecznością odejścia od życia.

Prośmy w tej tajemnicy, abyśmy umieli wtedy wraz z Chrystusem wypowiedzieć swoje „fiat".

 

 

2. Biczowanie Pana Jezusa

Ciało z woli Bożej ma być narzędziem, poprzez które ma się dokonać nasze spotkanie z Bogiem. Prak­tycznie jednak, w następstwie grzechu, ciało stoi na przeszkodzie naszemu spotkaniu z Bogiem. Staje się ono często nawet w miejsce Boga przedmiotem, w którym spoczywa nasza miłość. Dlatego Pan Jezus wydał swoje ciało na biczowanie, aby wynagrodzić Ojcu Niebieskiemu niezgodne z Jego wolą użycie cia­ła przez człowieka.

My zaś musimy umartwić swoje ciało i jego po­żądania, aby nie stały one na przeszkodzie naszemu spotkaniu z Bogiem w Chrystusie.

 

 

3. Cierniem koronowanie

Główną przeszkodę na drodze do spotkania z Bo­giem nosimy wszyscy w sobie, w głębi swej istoty. Przeszkodą tą jest pycha, czyli spoczęcie naszego du­cha w sobie z zaprzeczeniem swej zależności od Boga, upodobanie we własnej doskonałości z zapomnieniem, że wszystko dobre jest darem Bożym, uczynienie sie­bie normą i celem działania, przedmiotem podziwu i chwały ze strony otoczenia.

Aby za ten nasz grzech zadośćuczynić, Pan Je­zus pozwolił się cierniem ukoronować oraz wyszydzić i poniżyć.

Obyśmy wstrząśnięci dobrowolnym upokorze­niem Chrystusa i Jego łaską poznali i uznali wewnętrz­ną prawdę o sobie. Bo tylko stojąc w prawdzie może­my spotkać się w swej duszy z Bogiem.

 

4. Niesienie krzyża

Przypatrzmy się spotkaniom na drodze krzyżo­wej. Pan Jezus spotyka serca życzliwe, współczujące Mu i wspomagające Go: Matkę swoją, Weronikę, Szy­mona z Cyreny, niewiasty jerozolimskie. Ale spotyka też obojętnych gapiów i nienawidzących Go wrogów, cieszących się z Jego poniżenia.

Do jakiej grupy ludzi my należymy? Bo i my spo­tykamy Chrystusa na drodze krzyżowej. Spotykamy Go zawsze, gdy na drodze naszego życia staje czło­wiek cierpiący, udręczony, przytłoczony krzyżem swe­go losu. I wtedy okazuje się, czy jesteśmy dla Chry­stusa Jego Matką, Weroniką, Szymonem z Cyreny, czy też kimś z obojętnego tłumu.

Obyśmy w spotkaniu z bliźnim cierpiącym umieli zawsze spotkać Chrystusa.

 

 

5. Ukrzyżowanie Pana Jezusa

Nasze spotkanie z Bogiem dokonuje się w akcie przebaczenia. Wszyscy bowiem zgrzeszyliśmy i stali­śmy się dziećmi gniewu, oddaleni od Boga przepaścią nieprzebytą. Dopiero Chrystus musiał wziąć na siebie całą krzywdę, złość grzechu i musiał wypowiedzieć przebaczające słowa: „Ojcze, przebacz im, bo nie wie­dzą, co czynią" (Łk 23,34), aby człowiek mógł na nowo spotkać się z Bogiem, swoim Ojcem.

To spotkanie dokonuje się, ilekroć zanurzamy się niejako w Chrystusowym przebaczeniu, uobec­nionym dla nas we Mszy świętej. Dokonuje się ono także wtedy, gdy wypowiadamy słowo przebaczenia wobec naszych bliźnich, ponieważ przebaczenie oka­zane bliźnim jest warunkiem naszego spotkania z prze­baczającym Bogiem. „Jeśli przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec Wasz niebie­ski" (Mt 6,14). Przebaczenie okazane bliźnim jest za­tem dla nas jakby sakramentem spotkania z Bogiem w Chrystusie.

 

 

Część IV - TAJEMNICE CHWALEBNE

 

 

1. Zmartwychwstanie

„Chrystus, powstawszy z martwych, już więcej nie umiera, śmierć nad Nim nie ma już więcej wła­dzy. Bo to, że umarł, umarł tylko raz, a że żyje, żyje dla Boga. Tak i wy rozumiejcie, że umarliście dla grze­chu, żyjecie zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie" (Rz 6,9-11).

Nie szukajmy więc Chrystusa w odległej historii. On zmartwychwstał i żyje, i ku Niemu musi się zwra­cać nasza wiara i miłość. Wezwani jesteśmy do wiecz­nego spotkania z Chrystusem, który zmartwychwstał i żyje w chwale swego Ojca.

2.             Wniebowstąpienie

                 „Idę przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przy­gotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem" (J14,2-3).

Oto Jezus wstąpiwszy do nieba i przygotowawszy nam miejsce przybył znowu i jest z nami w Eucharystii. Łączmy się Nim przez wiarę i miłość, abyśmy w ten sposób tam mogli być, gdzie jest On: w niebie.

 

 

3.  Zesłanie Ducha Świętego

„Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Paraklet nie przyjdzie do was. A jeżeli odej­dę, to poślę Go do was" (J 16, 7).

„Miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany" (Rz 5, 5).

Nasze spotkanie z Chrystusem dokonuje się w Du­chu Świętym, podobnie jak spotkanie Ojca i Syna w od­wiecznej miłości Trójcy Przenajświętszej. Pamiętajmy, że jesteśmy mieszkaniem Ducha Świętego i pozwól­my Mu się prowadzić.

 

 

4.             Wniebowzięcie Niepokalanej

„Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie Służeb­nicy swojej. Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny; a święte jest Jego imię" (Łk 1, 46-49).

W oczach Bożych tylko miłość jest wielka. „Wiel­kie rzeczy", które uczynił Bóg Maryi, to Jej spotkanie z Jego Słowem w oblubieńczej i macierzyńskiej miło­ści. To spotkanie, uwieńczone we Wniebowzięciu, jest przyczyną radości nieba i ziemi! Zdążajmy i my za przykładem i przyczyną Maryi na spotkanie z Chry­stusem w wiecznych godach niebieskich.

 

 

5. Ukoronowanie Niepokalanej

„Potem wielki znak ukazał się na niebie: Niewia­sta obleczona w słońce, i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu" (Ap 12,1). Tam, gdzie jest miłość, wszystko jest wspólne. Dlatego Chry­stus dzieli z Niepokalaną swą Oblubienicą i Matką swoją godność Króla Wszechświata.

Do tego królestwa miłości i my jesteśmy wezwa­ni. Dojdziemy tam, jeżeli teraz okażemy swoją miłość Chrystusowi, zachowując Jego przykazania. Albowiem „Deo servire - regnare est!" [służenie Bogu jest kró­lowaniem].

 

 

 

NAŚLADOWANIE MARYI

W egzystencji kapłana jest istotne nie tylko to, że jest on alter Christus, powołany do reprezentowania, czyli uobecniania Chrystusa, ale także to, że wraz z Maryją musi on być kimś odniesionym do Chrys­tusa, przyjmującym Go w wierze i oddającym Mu się w miłości. Kapłan więc na równi ze wszystkimi ochrzczonymi musi w swoim życiu odtworzyć posta­wy Maryi wobec Chrystusa. Dlatego i jemu jest po­trzebne rozważanie tajemnic różańcowych.

 

 

Część I - TAJEMNICE RADOSNE

 

 

1. Zwiastowanie

Czytanie: Łk 1,26-36

Pierwsza tajemnica radosna uczy nas, jaka po­winna być postawa kapłana wobec słowa Bożego.

Maryja słucha słowa Bożego. Przyjmuje je z wia­rą i poddaniem się. „Błogosławiona, która uwierzyła" (Łkl,45).

„Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie we­dług słowa twego" (Łk 1,38).

Kapłan wraz z Maryją musi być także najpierw słuchaczem słowa, zanim zacznie je głosić. Musi naj­pierw uwierzyć, musi przyjąć słowo swoim „fiat mihi", musi być najpierw Kościołem słuchającym.

Prośmy w tej tajemnicy o łaskę właściwego sto­sunku kapłanów do słowa Bożego. Aby nie byli tylko tymi, którzy mechanicznie, zewnętrznie przekazują to słowo, nie przyj ąwszy go przedtem wewnętrznie w po­stawie Maryi.

 

2. Nawiedzenie św. Elżbiety

Czytanie: Łk 1,39-56

W tajemnicy nawiedzenia Maryja staje się świad­kiem Słowa, które przyjęła w ukryciu domku nazare-tańskiego.

Wobec Elżbiety zwiastuje „wielkie rzeczy", jakie Bóg Zbawca uczynił w Niej i przez Nią wszystkim po­koleniom, które odtąd zwać Ją będą błogosławioną między niewiastami i błogosławić owoc Jej łona.

Kapłan wraz z Maryją musi być także świadkiem wielkich dzieł Bożych, dzieł zbawczych Boga. Nie może być tylko nauczycielem przekazującym z obowiązku i z urzędu pewne wiadomości o obiektywnych faktach, które miały miejsce w historii. Musi przekazywać z ra­dością, wdzięcznością i uwielbieniem Boga dobrą no­winę o Bogu Zbawicielu swoim, który także przez jego ręce czyni wielkie rzeczy wszystkim, którzy korzysta-jąz jego kapłańskiej posługi.

Prośmy w tej tajemnicy, aby więcej było kapła­nów świadków, którzy wierzą w to, co głoszą, i przeży­wają to w głębi swej duszy.

 

3. Narodzenie Pana Jezusa

Czytanie: Łk2,1-20

Boskie macierzyństwo Maryi to nie tylko fakt na­leżący do porządku życia fizycznego, to przede wszyst­kim tajemnica Jej życia osobowego.

Powiedziano o Niej, że wcześniej poczęła Słowo Przedwieczne w duchu niż w ciele.

Macierzyństwo w porządku naturalnym, jeżeli ma być godne ludzkiej osoby, nie może być oderwane od oblubieńczej miłości oddania osobowego.

Macierzyństwo Maryi jest macierzyństwem ob­lubieńczym. Maryja, dlatego że była oddana w oblu­bieńczej miłości Słowu Przedwiecznemu, zasłużyła na to, aby stać się Matką Słowa Wcielonego.

Kapłan uczestniczy w tajemnicy boskiego macie­rzyństwa Maryi nie tylko przez to, co czyni zewnętrz­nie, udzielając sakramentów czy głosząc słowo Bo­że, ale przede wszystkim przez to, że jest oddany Chry­stusowi w wierze i miłości, podobnie jak Maryja. Wtedy uczestniczy w tajemnicy macierzyństwa Ma­ryi i Kościoła.

Bezduszne, mechaniczne i zewnętrzne „szafarstwo sakramentów" nie może stanowić całej egzystencji ka­płańskiej. Musi się on osobowo, wewnętrznie zaan­gażować w to, co czyni. Dopiero wtedy w pełni uczest­niczy w tajemnicy Kościoła, który urzeczywistnia się w duszach zgodnie z prawem życiodajnej miłości.

Prośmy o tak pojęty udział w tajemnicy macie­rzyństwa Maryi i Kościoła.

 

4. Ofiarowanie w świątyni

Czytanie: Łk 2,22-32

Tajemnica Ofiarowania Jezusa w świątyni wska­zuje na najbardziej zasadniczą postawę życia Chrystu­sa, której ostatnim i najsilniejszym akordem jest Krzyż.

Jest to postawa oddania się Ojcu, uznania, że wszystko mamy od Niego, uznania w odruchu dzięk­czynienia, wzajemnego oddania siebie i oddania także wszystkiego.

Ta postawa jest ostatecznie postawą miłości, któ­ra polega na oddaniu wszystkiego w otrzymywaniu wszystkiego.

Chrystus w tej postawie wypełnia powołanie stworzenia w ogóle, powołanie nas wszystkich, i pra­gnie nas wszystkich pociągnąć na drogę oddania się Ojcu.

Jako pierwsza idzie za Nim tą drogą Jego Matka, pierwsza ze współofiarowujących się z Chrystusem Ojcu. Pierwsza z oddanych Chrystusowi, a przez Nie­go, z Nim i w Nim Ojcu. W ten sposób stała się Ona typem i początkiem Kościoła.

Kapłan uobecnia ofiarę Chrystusa, Jego oddanie się Ojcu. Ale na tym nie może poprzestać. Wraz z Ma­ryją musi się współofiarować, musi wejść wewnętrz­nie w postawę Chrystusa wobec Ojca.

Wtedy dopiero może przykładem i słowem pro­wadzić wiernych drogą współofiarowania się przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie Ojcu.

Prośmy o gotowość wejścia w taką postawę.

 

5. Znalezienie w świątyni

Czytanie: Łk 2,41-50

„Powinienem być w tym, co należy do mego Oj­ca" (Łk 2,49). Te słowa Chrystusa są świadectwem Jego wewnętrznej postawy. Sens Jego życia wyraża się w tym, aby być w sprawach Ojca.

Całe życie Chrystusa można streścić w słowach: „Tak, Ojcze". „Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał" (J 4, 34).

Pierwsze słowo Chrystusa, które zanotowano w Ewangelii, brzmi: „Powinienem być w tym, co na­leży do mego Ojca". A ostatnie słowo: „Dokonało się" (J 19, 30). „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mego" (Łk 23,46).

Maryja zaś była cała w sprawach swego Syna, a przez Syna w sprawach Ojca. Ona uczy nas, że być całkowicie z Jej Synem i przez Jej Syna w sprawach Ojca, jest powołaniem naszego życia.

Szczególnie jest Ona wzorem dla nas kapłanów. Naszym powołaniem jest być całkowicie w sprawach Chrystusa i Jego królestwa.

Nasze kapłaństwo musi zaangażować całą naszą egzystencję. Nie może być w naszym życiu podziału na sprawy prywatne i sprawy „zawodowe" - jak w ży­ciu innych ludzi.

Prośmy Tę, która była cała w sprawach swego Syna, abyśmy także byli przez Chrystusa w sprawach Ojca całą naszą kapłańską egzystencją.

 

 

Część II - TAJEMNICE ŚWIATŁA

 

1. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie

Czytanie: Mt 3,13-17

Podczas chrztu w Jordanie Chrystus objawił sie­bie jako Mesjasza, jako tego, który jest Pomazańcem - namaszczonym Duchem Świętym i przez to uzdol­nionym do podjęcia i wykonania zleconej Mu misji.

Nieco później w synagodze w Nazarecie mówi o so­bie: „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie. (...) Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli" (Łk 4, 18-21). Jezus przy­szedł wypełnić plan zbawienia i wolę Ojca. Stąd też objawia się nam jednocześnie jako Chrystus Sługa. Jako prawdziwy człowiek otrzymuje pełnię Ducha Święte­go i może spełnić misję Pośrednika zbawienia.

Taki obraz Chrystusa łączy się z naszą kapłańską egzystencją i musi się w nas głęboko zakorzenić. Nasze zjednoczenie z Chrystusem polega na tym, że przeży­wamy łączność z Nim jako Sługą, który przyszedł słu­żyć i życie oddać, a także na tym, że stajemy się współ­uczestnikami Jego namaszczenia Duchem Świętym.

Módlmy się o to, abyśmy tak właśnie umieli prze­żywać nasze kapłaństwo.

 

2. Objawienie się Chrystusa na weselu w Kanie

Czytanie: J 2, 1-11

Liturgia uroczystości Objawienia Pańskiego łą­czy trzy wydarzenia, odległe w czasie: chrzest w Jor­danie, przybycie mędrców do Betlejem i cud przemia­ny wody w wino w Kanie Galilejskiej. Wszystkie te wydarzenia koncentrują nasze myśli wokół tajemnicy Objawienia się Boga w Chrystusie. W Kanie Galilej­skiej Jezus uczynił początek znaków i cudów, dając się rozpoznać jako Mesjasz, Syn Boży. Wtedy też roz­poznali Go i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

Kontemplacja tej wielkiej tajemnicy objawienia się Boga przychodzącego w swoim Synu, Człowieku - Jezusie z Nazaretu, i Jego Boskiej mocy wprowa­dza nas w rzeczywistość królestwa Bożego, które Syn Boży przyszedł ugruntować wśród ludzi.

Módlmy się, abyśmy umieli przyjmować właści­wą postawę w tym królestwie. Polega ona na uzna­niu, że jedynie Bóg jest jego budowniczym. Zaprasza nas jednak do gorliwego udziału w tym dziele przez podejmowanie naszych kapłańskich zadań.

 

3. Głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia

Czytanie: Mk 1,14-15; Mt4,23 25

Jako kapłani jesteśmy namaszczeni Duchem Świętym, to znaczy wezwani, powołani i uzdolnieni do tego, by kontynuować misję Chrystusa, która - choć już w Nim wypełniona - musi być spełniana do końca czasów, w konkretnym momencie historii, w konkret­nych uwarunkowaniach. Inaczej można powiedzieć, że jesteśmy z samej egzystencji kapłańskiej przezna­czeni do dzieła ewangelizacji, głoszenia dobrej nowiny o wyzwoleniu człowieka. Jeśli kapłan nie jest zaanga­żowany w dzieło ewangelizacji, to nie wypełnia swojej egzystencji.

Módlmy się o to, aby nasza kapłańska egzysten­cja była przeżywana bardziej dynamicznie, abyśmy uniknęli pokusy pojmowania kapłaństwa w sposób statyczny, w aspekcie tylko władzy, którą mamy od Chrystusa.

 

4. Przemienienie na Górze Tabor

Czytanie: Mt 17,1-9

Chrystus w tajemnicy swojego Przemienienia staje przed nami jako nowy człowiek. Nowy człowiek, któ­ry powstaje dlatego, że zaakceptował drogę prze­miany, ale to znaczy również drogę krzyża, cierpienia, umierania. Kiedy Chrystus schodzi z Góry Tabor, wska­zuje swoim uczniom na to, że będzie On wzgardzony, że będzie musiał wiele cierpieć. Przemienienie jest znakiem zmartwychwstania. Jest jak gdyby ukazaniem przyszłej chwały, która stanie się owocem przyjęcia krzyża, cierpienia, umierania, a równocześnie krocze­nia drogą miłości.

Tę miłość okazał nam najpierw Bóg Ojciec, który własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszyst­kich wydał, aby nas zbawić (por. Rz 8,32). Jezus Chry­stus, umiłowany Syn Ojca, przyjmuje Jego wolę i go­tów jest złożyć życie w ofierze, żeby wielu ocalić, żeby człowiek się mógł nawrócić, żeby mógł powstać nowy człowiek. To jest jedyna droga, która prowadzi do zmartwychwstania, do wyzwolenia, do przemiany czło­wieka. To jest droga, którą musimy kroczyć wszyscy w Kościele.

Prośmy Maryję, abyśmy w tę drogę przemiany zaangażowali najpierw naszą egzystencję.

 

5. Ustanowienie Eucharystii

Czytanie: Mt 26,26-30

Bezpośrednio przed pójściem na mękę, uprzedza­jąc swoje wydanie w ręce grzeszników, które podej­muje za grzechy świata, Chrystus to swoje wydanie przekazuje uczniom, a przez nich Kościołowi: Bierz­cie i jedzcie. To jest Ciało Moje, które za was będzie wydane. To jest Moja Krew, która będzie za was i za wielu przelana na odpuszczenie grzechów.

Musimy mieć w swojej świadomości cały strasz­liwy realizm tego wydania Ciała Chrystusowego w Jego męce i w Jego konaniu na krzyżu. Musimy, przyjmując to Ciało z ołtarza, łączyć się z Maryją, Matką Bolesną, która była świadkiem tego wstrzą­sającego realizmu wydania Ciała Jej Syna. Kiedy już się wszystko wykonało, zostało ono zdjęte z krzyża i złożone na Jej łonie. Ona pierwsza przyjęła Ciało Jezusa za nas wydane - jako Kościół, jako przedsta­wicielka Kościoła. I Ona to Ciało ofiaruje - jako Kościół - Bogu Ojcu. Tu jest początek Eucharystii jako sprawowania tajemnicy męki i śmierci Chrystusa na krzyżu, jako tajemnicy przyjmowania z krzyża Cia­ła Jezusowego za nas wydanego i ofiarowania Go Bogu Ojcu za grzechy świata.

W tym momencie szczególnie Maryja, Matka Bolesna staje się Matką kapłanów sprawujących Eucharystię. Bo cóż czynią kapłani sprawujący Eu­charystię? Właśnie to samo. Z krzyża przyjmują wy­dane za nas Ciało Chrystusa i to Ciało ofiarują Bogu Ojcu w imieniu Kościoła i wszystkich ludzi. I potem to Ciało dają jako Pokarm wierzącym, aby otrzy­mali cenę tego Ciała za nas wydanego, jaką jest ży­cie wieczne.

Łączmy się z Maryją, która jako pierwsza przy­jęła z krzyża wydane za nas Ciało Jej Syna, Syna Bo­żego, i ofiarowała Bogu Ojcu wraz ze swoim współ-cierpieniem. Prośmy Ją, aby udzieliła nam tego daru współcierpienia i zjednoczenia z Jezusem wydającym za nas swoje Ciało, abyśmy przyjmując tę największą miłość, która objawiła się w wydaniu na krzyżu Ciała, otrzymali owoc tego wydania.

 

 

Część III - TAJEMNICE BOLESNE

Bolesne tajemnice różańcowe stawiają nam przed oczy realizm grzechu i skażenia ludzkiej natury przez grzech. Jesteśmy skłonni o tym zapominać. Skutkiem grzechu jest przede wszystkim to, że zaślepia on czło­wieka, tak iż traci on jego świadomość.

Rozważanie męki Chrystusa przypomina nam w sposób wstrząsający, że grzech istnieje i domaga się zadośćuczynienia.

Rozważanie razem z Maryją męki Chrystusa w tajemnicach różańcowych, przypomina nam obo­wiązek współcierpienia z Nim. Członkowie Mis­tycznego Ciała muszą wraz z Chrystusem Głową iść drogą cierpienia i zadośćuczynienia ku chwale Zmar­twychwstania.

Zadaniem kapłanów jest przypominanie światu, że istnieje grzech i sąd, i wprowadzanie wiernych na drogę współofiarowania się z Chrystusem Ojcu.

Dlatego potrzebne jest im szczególnie rozważa­nie bolesnych tajemnic życia Chrystusa i Maryi.

 

1. Modlitwa w Ogrójcu

Czytanie: Łk 22,39-46

W Ogrójcu Chrystus modli się o przyjęcie woli Ojca, który domaga się od Niego rzeczy najtrudniej­szej: ofiary życia.

Przedmiotem naszej modlitwy musi stać się tak­że przede wszystkim przyjęcie woli Ojca. W mod­litwie nie chodzi o to, co my chcemy, ale o to, aby na­sza oporna i zbuntowana wola poddała się woli Bo­żej. Dlatego modlitwa w obecnym stanie naszej na­tury musi być zmaganiem się ze sobą, oczyszczaniem, cierpieniem.

Prośmy o dar takiej oczyszczającej nas od wła­snej woli modlitwy.

 

2.             Biczowanie Pana Jezusa

Czytanie: J 19, 1

Ciało Chrystusa-poddane biczowaniu, brutalnie zmaltretowane i zniszczone - to ofiara zadośćuczy­nienia za grzechy nadużycia ciała.

Ciało, które z woli Stwórcy ma być środkiem do spotkania Boga i okazania Mu miłości, wskutek grze­chu często zagradza człowiekowi drogę do Boga. Przez ciało człowiek spoczywa w posiadaniu siebie w miej­sce Boga.

Umartwienie ciała jest więc koniecznością w na­szej drodze powrotu do Boga.

 

3.        Cierniem ukoronowanie

Czytanie: Mt 27,27-30

Chrystus cierniem ukoronowany, wyszydzony, wyśmiany i poniżony w sposób wstrząsający przypo­mina nam istnienie ludzkiej pychy.

Pycha to samoubóstwienie człowieka. Człowiek uczynił siebie podmiotem chwały należnej tylko Bogu. Pragnienie, aby być „jak Bóg", ciągle tkwi na dnie na­szej jaźni. Pragniemy zabrać Bogu należną Mu chwałę.

Pokusa, aby przysłonić sobą Boga, którego jeste­śmy narzędziem, zagraża szczególnie nam, kapłanom.

Rozważanie upokorzeń Chrystusa w cierniowej koronie niechaj nas ustrzeże od tej pokusy.

 

4.     Niesienie Krzyża

Czytanie: Mk 15,21-22

Miłość kazała Chrystusowi dobrowolnie wziąć na siebie krzyż. Ciężar Jego krzyża to nasze grzechy, zło, które w nas panuje. Ponieważ Chrystus nas kocha, dlatego cierpi widząc nieszczęścia, jakie sprowadza na nas grzech. Współczując nam cierpi, aby nas tym samym wyzwolić.

Tam, gdzie nie ma miłości, tam nie ma miejsca na dźwiganie krzyża. Tam panuje obojętność, znieczule­nie na los bliźniego.

Powołaniem kapłana jest dźwigać z Chrystusem krzyż miłości. Prośmy o zachowanie nas od zobojęt­nienia na cierpienie drugich.

 

5.        Ukrzyżowanie Pana Jezusa

Czytanie: Łk 23,33-34

„Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią" (Łk 23, 34). Słowa te odsłaniają nam tajemnicę gła­dzenia grzechów. Chrystus - Baranek Boży gładzi je przez to, że w miłości przyjmuje zadane Mu cierpie­nia, ofiarowując je za tych, którzy są ich sprawcami.

Dlatego odpuszczenia grzechów możemy dostą­pić tylko w postawie przebaczającej miłości w stosun­ku do naszych bliźnich. W ten sposób razem z Chry­stusem możemy innych wybawiać od grzechu.

Czy naprawdę potrafimy wraz z Chrystusem przebaczać?

Ofiarujmy tę tajemnicę różańca za tych wszyst­kich, którym mamy coś do wybaczenia.

 

 

Część IV - TAJEMNICE CHWALEBNE

 

1. Zmartwychwstanie

Czytanie: 1 Kor 15,1-23

Tajemnica Zmartwychwstania jest centralną ta­jemnicą chrześcijaństwa. Dzisiaj jest czas jej „dowar­tościowania" w życiu Kościoła.

Nie chodzi o to, aby przez to poszła w zapomnie­nie tajemnica krzyża. Ona musi być zawsze na po­czątku, bo tylko przez krzyż wiedzie droga do życia. Chodzi jednak o to, by nie poprzestawać na rozwa­żaniu tajemnicy krzyża, ale widzieć ją łącznie z jej wspaniałym owocem, jakim jest zmartwychwstanie Chrystusa i nasze. Trzeba głosić całą tajemnicę pas­chalną Chrystusa.

Głosić, sprawować, uobecniać tajemnicę paschal­ną Chrystusa to główne zadanie nas, kapłanów. Cho­dzi o to, aby głosić ją nie tylko słowami i sprawowa­niem sakramentów, ale całym życiem.

Przez uprawianie rozumnej ascezy i prowadze­nie życia wewnętrznego musimy zadawać śmierć „sta­remu człowiekowi" i chodzić w nowości życia, które­go prawem jest miłość.

Głosić tajemnicę paschalną, sprawować ją w sa­kramentach i odtwarzać w życiu - oto dopiero pełnia kapłańskiej egzystencji.

Prośmy o takie życie Maryję, która ze wszyst­kich ludzi najdoskonalej była zespolona z tajemnicą paschalną Chrystusa.

 

2. Wniebowstąpienie

Czytanie: Dz 1,1-11

Wniebowstąpienie Chrystusa nadaje właściwą perspektywę naszemu patrzeniu na życie.

Porządek zmartwychwstania, uwielbienia, jest kresem i celem historii. W Chrystusie ten cel został osiągnięty.

Łączy się to z opuszczeniem ziemi. Ziemia nie została zamieniona w raj. Do nieba nie prowadzi ewo­lucja i postęp w kształtowaniu materialnego porząd­ku istnienia. Niebo i ziemia to dwa porządki istnienia, które nie wyrastają jeden z drugiego.

Niebo to nowe stworzenie. To nie znaczy, że po­między niebem i ziemią jest przepaść. Niebo i ziemię łączy misterium, obecność Chrystusa Uwielbionego w rzeczach, osobach, wydarzeniach tego porządku. Przez to Chrystus, który wstąpił do nieba, powrócił do nas i jest z nami. Jest jednak z nami w taki sposób, któ­ry ma nas „wprowadzić" do porządku nowego stwo­rzenia przez wiarę w misterium. Jest z nami nie po to, aby ziemię przekształcić w raj, ale by z ziemi przepro­wadzić nas do nieba.

Zadaniem kapłanów jest głosić Ewangelię o no­wym stworzeniu w Chrystusie. Musimy uczyć ludzi wła­ściwych perspektyw w patrzeniu na sprawy życia.

Naszym zadaniem jest głosić i sprawować miste­ria wiary, które nie przemieniają ziemi w raj. Bo tu do końca musi panować prawo grzechu i śmierci. Od tego prawa wyzwala tylko wiara, nadzieja i miłość.

Prośmy Maryję - z Chrystusem zmartwychwsta­łą i wniebowziętą - o łaskę właściwego widzenia wszystkich ziemskich spraw w perspektywie wiary.

 

3. Zesłanie Ducha Świętego

Czytanie: Rz 8,1-17

Duch Święty, zstępując do ludzkich serc, przemie­nia je od wewnątrz. On jest „principium uwewnętrznie-nia chrześcijaństwa". Bez Niego chrześcijaństwo staje się suchą, abstrakcyjną doktryną, zbiorem praw i na­kazów, rutynąpowierzchownej deklaracji lub czysto uczu­ciowych wzruszeń. Dopiero obecność Ducha tworzy Kościół żywy, rozwijający się w prawdzie i miłości.

Posługa kapłańska musi być posługą w duchu. Szczególnie nam grozi zanik żywej wiary w to, co gło­simy i czynimy, rutyna mechanicznego administro­wania środkami łaski, kompromis ze światem, we­wnętrzna pustka i wyjałowienie. Dlatego musimy usilnie walczyć o to, aby prowadzić życie w duchu, w wierze i miłości.

Błagajmy o to Tę, która była najwierniejszym na­rzędziem Ducha Świętego, przez którą On dzisiaj udziela swoich ożywiających darów.

 

 

4. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

Czytanie: Konstytucja o liturgii świętej, nr 103:

„Obchodząc roczny cykl misteriów Chrystusa, Kościół święty ze szczególną miłością oddaje cześć Naj­świętszej Matce Bożej, Maryi, która nierozerwalnym węzłem złączona jest ze zbawczym dziełem swojego Syna. W niej Kościół podziwia i wysławia wspaniały owoc odkupienia i jakby w przeczystym obrazie z rado­ścią ogląda to, czym cały pragnie i spodziewa się być."

Maryja Wniebowzięta, z Chrystusem zmartwych­wstała i uwielbiona, jest najwspanialszym owocem od­kupienia. Jako nowa Ewa u boku Drugiego Adama -

Chrystusa, bierze Ona w tajemnicy Wniebowzięcia w posiadanie nowy raj dla odkupionej ludzkości. Po­dobnie jak Chrystus wzniósł się do nieba, „aby nam dać udział w swoim Bóstwie", tak i Maryja Wniebo­wzięta aktualnie udziela nam łask nowego, odkupione­go życia. Jej najdoskonalsza miłość, która w niebie łą­czy Ją z Jej uwielbionym Synem, stanowi nieprzerwane principium Jej macierzyństwa duchowego wobec ca­łego Kościoła.

Kapłan powołany do godności sługi nowego czło­wieczeństwa musi pozostać w wewnętrznej łączności z Maryją Wniebowziętą, duchową Matką Kościoła. Im pełniej będzie oddany Maryi i związany z Nią, tym owocniej sza będzie Jego posługa.

 

5. Ukoronowanie

Czytanie: Ap 12,1

Podobnie jak Chrystus jest Królem Miłości, tak samo i Niepokalana jest Królową Miłości.

Miłość jest miarą doskonałości i wielkości. Po­nieważ Niepokalana jest według słów św. Maksymi­liana „Szczytem miłości stworzenia wracającego ku Stwórcy", słusznie czczona jest jako Królowa wszel­kiego stworzenia.

W miłości wszystko jest wspólne. Ponieważ Chry­stus jest Królem wszechświata, Niepokalana, najdosko­nalej oddana Mu w miłości, dzieli z Nim królowanie.

Zadaniem kapłana jest budowanie królestwa Chrystusa Króla i Niepokalanej Królowej. Spełni on to zadanie o tyle, o ile będzie uczestniczył z Maryją w miłości Jej Syna.

Prośmy o dar miłości dla wszystkich kapłanów, aby skutecznie przyczyniali się do wzrostu królestwa Miłości.

 

 „Odnowiona" metoda odmawiania różańca

Podczas rekolekcji oazowych przyswajamy so­bie pewną metodę odmawiania różańca, którą wpro­wadzamy w swoją modlitwę osobistą oraz do naszych spotkań ewangelicznych, które zawsze łączymy z od­mawianiem jednej z tajemnic różańcowych. Również do naszej wspólnej modlitwy rodzinnej powinniśmy wprowadzić różaniec odmawiany sposobem „oazo­wym". Na czym polega ta metoda odmawiania ró­żańca? Zanim ją przedstawimy, trzeba jeszcze za­znaczyć, że metoda ta nazywana jest popularnie „oazową", bo jest w oazach stosowana i propagowa­na, nie została jednak wymyślona w oazach. Jest to metoda propagowana przez francuski ośrodek różań­cowy prowadzony przez ojców dominikanów, którzy z kolei odkryli ją przez badania historyczne nad po­czątkami modlitwy różańcowej. Z badań tych wyni­ka, że różaniec powstał w czasach, gdy modlitwa „Zdrowaś Maryjo" zwana „Pozdrowieniem Aniel­skim", składała się tylko ze słów biblijnych - pozdrowienia Archanioła Gabriela i św. Elżbiety i kończyła się słowem Jezus. Dopiero później przyjął się zwyczaj dodawania do tych słów modlitwy wstawienniczej, za­czynającej się od słów „Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi".

Różaniec zaś powstał w ten sposób, że modlący zatrzymywał się medytacyjnie nad słowem Jezus, wy­rażając w tak zwanych dopowiedzeniach, to znaczy w rozwiniętych zdaniach to, co kojarzyło mu się z tym imieniem, na przykład: „Jezus, który jest Wcielonym Sło­wem Przedwiecznym Ojca", „który stał się człowie­kiem dla naszego zbawienia", „który przez swoją śmierć na krzyżu zgładził nasze grzechy", „który zmartwych­wstał jako pierwszy spośród wielu braci" itp. Uporząd­kowanie tych dopowiedzeń w „bloki" dziesięciu „Ave", związanych z głównymi tajemnicami życia Chrystusa, dało w rezultacie dzisiejszą postać modlitwy różańco­wej . Wspomniana próba odnowy różańca przez powrót do jego pierwotnej postaci proponuje więc, aby odma­wiać dziewięć razy „Zdrowaś Maryjo" do słowa Jezus, dołączając zdanie wyrażające jakiś aspekt rozważanej w danym dziesiątku tajemnicy Chrystusa. Przy dziesią­tym „Zdrowaś", kończącym rozważanie tajemnicy, po dopowiedzeniu, dołączamy słowa modlitwy wstawien­niczej „Święta Maryjo, Matko Boża" i „Chwała Ojcu".

Jakie są wartości tej metody odmawiania różań­ca? Najpierw można wskazać na tę niewątpliwą ko­rzyść, że rozwiązuje ona trudności psychologiczne, związane z praktykowaniem tej modlitwy. Wiadomo, jak trudno jest uniknąć niebezpieczeństwa „klepania" różańca, mechanicznego odmawiania ciągle tych sa­mych słów, jak trudno połączyć modlitwę ustną z my­śleniem o czymś innym, a nie o samych wymawianych słowach, jak trudno utrzymać myśl przy tej samej ta­jemnicy, która ma być rozważana przy danym dzie­siątku. Proponowana metoda rozwiązuje doskonale te trudności: uwaga koncentruje się na oczekiwanym dopowiedzeniu, które nie jest z góry znane. Ta kon­centracja uwagi dotyczy zarówno tego, kto ma sfor­mułować dopowiedzenie (przy zbiorowym odmawia­niu może to dokonywać się kolejno), jak i tych, którzy nastawiają się na słuchanie tego, co usłyszą. Również przy indywidualnym odmawianiu metoda ta dosko­nale ułatwia skupienie. Po drugie, dzięki tej metodzie różaniec staje się naprawdę tym, czym ma być ze swej istoty, to znaczy modlitwą medytacyjną. Metoda ta zmusza do wysiłku wnikania w rzeczywistość zbaw­czą (misterium, tajemnica), którą „wyczerpujemy" w swoim wieloaspektowym bogactwie w nawiązy­waniu do sytuacji naszego życia. Wreszcie dzięki tej metodzie różaniec staje się modlitwą chrystologiczną, a Maryja staje się dla nas drogą do Chrystusa, uczy­my się razem z Nią wnikać w tajemnicę Chrystusa i czynić ją owocną dla naszego życia.

Proponowana w oazach metoda odmawiania różańca jest w gruncie rzeczy bardzo prosta, jeżeli uchwyci się dobrze jej istotę. W praktyce jednak przy­sparza ona wiele trudności, bo wymaga pewnej dys­cypliny myślowej, która, niestety, jest dziś zjawiskiem dość rzadkim. Dyscyplina ta polega na tym, aby for­mułować dopowiedzenia poprawnie pod względem gramatycznym. Dopowiedzenia mają formę zdania podporządkowanego, zależnego w swojej składni i strukturze gramatycznej od zdania głównego. Ponie­waż zdanie główne „Zdrowaś Maryjo" jest skierowa­ne do Maryi, do której mówimy w drugiej osobie, nie można w zdaniu dopowiadającym zmieniać osoby, mówiąc na przykład „Jezus, który Maryję wziął do nie­ba", ale „Jezus, który Ciebie wziął do nieba". Podob­nie dopowiedzenia dotyczącego Osoby Jezusa, o któ­rym zdanie główne mówi w osobie trzeciej, nie można zacząć w osobie drugiej, na przykład „owoc żywota Twojego, Jezus, któryś za nas nosił krzyż", ale: „Jezus, który za nas..." Reguła jest więc bardzo prosta i jest rzeczą zdumiewającą, jak trudno ludziom poddać się tutaj dyscyplinie poprawnego formułowania zdań.

Drugie wymaganie, jakie trzeba podkreślić przy stosowaniu tej metody odmawiania różańca, to trzy­manie się w dopowiedzeniach tematyki danej tajemni­cy. Jeżeli rozważamy na przykład tajemnicę Narodze­nia, to nie chodzi o formułowanie jakichkolwiek zdań na temat Jezusa lub Matki Bożej, ale o wnikanie w rze­czywistość Narodzenia Chrystusa jako tajemnicy wia­ry, dla ukazania różnych aspektów bogactwa tej rze­czywistości w powiązaniu z naszym aktualnym życiem.

Właściwe zastosowanie powyższej metody rozwa­żania różańca uczyni z niego doskonałą szkołę modli­twy myślnej, a także liturgicznej, bo właśnie w liturgii chodzi głównie o umiejętność modlitewnego wnikania przez wiarę w misterium zbawcze uobecniane w zna­kach sakramentalnych. Dobrze odmawiany różaniec stanie się również doskonałą szkołą życia chrześcijań­skiego, bo nauczy nas poddawać nasze życie rzeczywi­stości życia Chrystusa, które powinno stać się dla nas zobowiązującym modelem. Maryja, która doskonale we­szła w postawie rozumnej Służebnicy w życie i w dro­gę Chrystusa, przez różaniec stanie się naszą najlepszą Nauczycielką, dając nam uczestnictwo w swojej posta­wie wobec Chrystusa.

 

 

Dopowiedzenia do tajemnic różańcowych

W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen. Wierzę w Boga Ojcze nasz

Zdrowaś Maryjo... Jezus, który niech w nas po­mnaża wiarę. Święta Maryjo...

Zdrowaś Maryjo... Jezus, który niech w nas wzmacnia nadzieję. Święta Maryjo...

Zdrowaś Maryjo... Jezus, który niech w nas roz­pala miłość. Święta Maryjo...

Chwała Ojcu

 

 

UWAGA! W poszczególnych tajemnicach odma­wia się tylko pierwszą część „ Zdrowaś Maryjo " -do słowa Jezus, po czym mówi się dopowiedzenie. Drugą część tej modlitwy, „Święta Maryjo", mówi się tylko przy dziesiątym „Zdrowaś Maryjo".

 

Część I - TAJEMNICE RADOSNE

1. Zwiastowanie

1.  ...Jezus, którego Ty, o Panno, z Ducha Świętego poczęłaś.

2.  .. Jezus, na którego Matkę zostałaś wybrana przez Boga.

3.  .. Jezus, na którego przyjście czekała cała ludzkość.

4.  .. Jezus, za którym tęsknili patriarchowie i prorocy.

5.  .. Jezus, który zstąpił na ziemię, aby ludziom przynieść miłość i prawdę.

6.  ...Jezus, który stał się człowiekiem, aby dzielić los naszego życia.

7.  ...Jezus, który zniżył się do ludzi, aby ich uczynić synami Bożymi.

8.  ...Jezus, przy którego zwiastowaniu okazałaś doskonałą uległość wobec woli Bożej.

9.  ...Jezus, którego przyjęłaś ze słowami: „Oto ja, służebnica Pańska".

10. ...Jezus, który i nas powołuje do ważnych zadań.

 

 

2. Nawiedzenie św. Elżbiety

 

1.  .. Jezus, któregoś Ty, o Panno, do Elżbiety niosła.

2.  ...Jezus, który uzdolnił Cię do pójścia do Elżbiety, abyś mogła dzielić się z nią swoją radością.

3.  ...Jezus, który w czasie nawiedzenia napełnił Duchem Świętym Elżbietę.

4.  ...Jezus, który sprawił, że dzieciątko Elżbiety z radości poruszyło siew jej łonie.

5.  .. Jezus, który sprawił, że mogłaś wyśpiewać Bogu przedziwny hymn Magnificat.

6.  ...Jezus, z którym poszłaś służyć Elżbiecie.

7.  ...Jezus, który przez Ciebie uczy nas spieszenia bliźnim z pomocą.

8.  ...Jezus, który wzywa nas do niesienia pomocy i pociechy potrzebującym.

9.  ...Jezus, który przez nas pragnie odwiedzać chorych i opuszczonych.

10. ...Jezus, który uczynił Ci wielkie rzeczy.

 

 

3. Narodzenie Pana Jezusa

 

1.  ...Jezus, któregoś Ty, o Panno, w Betlejem porodziła.

2.  ...Jezus, któregoś Ty, o Panno, w żłobie złożyła i okryła sianem.

3.  .. Jezus, który przyszedł na świat w skrajnym ubóstwie.

4.  ...Jezus, którego narodzenie ogłosili aniołowie.

5.  ...Jezus, którego przywitali pasterze strzegący bydła w polu.

6.  ...Jezus, do którego przybyli mędrcy ze Wschodu z hołdem i darami.

7.  .. Jezus, którego z Józefem zabraliście do Egiptu, by Go uratować przed śmiercią z ręki Heroda.

8.  ...Jezus, za którego śmierć poniosły dzieci betlejemskie.

9.  .. Jezus, który z miłości ku nam stał się ubogim.
10. .. Jezus, który chce się rodzić w duszach przez łaskę.

 

 

4. Ofiarowanie w świątyni

1.  ...Jezus, któregoś Ty, o Panno, w świątyni ofiarowała.

2.  .. Jezus, który przybył po raz pierwszy do świątyni jako król światłości i kapłan najwyższy niesiony na rękach Maryi.

3.  .. Jezus, na którego spotkanie wyszli starzec Symeon i prorokini Anna.

4.  ...Jezus, w którym Symeon rozpoznał Zbawiciela świata.

5.  ...Jezus, którego Symeon nazwał światłością na oświecenie narodów i chwałę ludu izraelskiego.

6.  ...Jezus, przy którego spotkaniu Symeon przepowiedział, że Twoją duszę przeniknie miecz boleści.

7.  ...Jezus, przy którego ofiarowaniu złożyłaś parę gołąbków - zgodnie z przepisem Prawa.

8.  ...Jezus, który przypomina nam obowiązek spieszenia do świątyni i składnia ofiar.

9.  ...Jezus, który daje nam udział w swojej ofierze.
10. ...Jezus, który uczy nas, że bez ofiary nie może się rozwijać nasze życie nadprzyrodzone.

 

5. Znalezienie w świątyni

1.  ...Jezus, któregoś Ty, o Panno, z Józefem przez trzy dni z bólem serca szukała.

2.  .. Jezus, którego znalazłaś w świątyni.

3.  ...Jezus, który chciał być obecny w sprawach Ojca.

4.  ...Jezus, który uczy nas stawiać sprawy Ojca nie­bieskiego na pierwszym miejscu.

5.  .. Jezus, którego mamy pilnie szukać w tym życiu.

6.  ...Jezus, który jest Drogą, Prawdą i Życiem.

7.  ...Jezus, który jest najpiękniejszym i najcenniej­szym skarbem na tym świecie.

8.  ...Jezus, którego mamy znajdować w pracy i w cier­pieniu.

9.  ...Jezus, którego odnajdujemy w modlitwie i służbie liturgicznej.

10...Jezus, którego mamy posiąść w niebie na wieki.

 

 

Część II - TAJEMNICE ŚWIATŁA

 

 

1. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie

1.  ...Jezus, który od Jana Chrzciciela przyjął chrzest pokuty w Jordanie.

2.  ...Jezus, który jako niewinny uczynił siebie „grze­chem" ze względu na nas.

3.  ...Jezus, nad którym w chwili chrztu otwarły się niebiosa.

4.  ...Jezus, który usłyszał głos Ojca: Tyś jest mój Syn umiłowany.

5.  ...Jezus, na którym Duch Święty spoczął w postaci gołębicy.

6.  ...Jezus, który przez Ducha Świętego został namaszczony do spełnienia swojej misji.

7.  ...Jezus, który przyszedł wypełnić wszelką sprawiedliwość.

8.  ...Jezus, który przez sakrament chrztu i bierzmowania wzywa nas do udziału w swojej misji.

9.  ...Jezus, który chrzci Duchem Świętym.

10. .. Jezus, który swą misję dalej prowadzi w Kościele.

 

 

2. Objawienie się Chrystusa na weselu w Kanie

 

1.  ...Jezus, który na Twe słowa przemienia wodę w wino.

2.  .. Jezus, wobec którego byłaś pierwszą z wierzących.

3.  .. Jezus, który przez cud w Kanie Galilejskiej otworzył serca uczniów na wiarę.

4.  ...Jezus, który przez cuda objawiał potęgę Bożej mocy, jaka była w Nim.

5.  .. Jezus, który i wobec nas okazuje swoją boską moc.

6.  ...Jezus, który przez Ciebie uczy nas, jak przyjmować z wiarą Jego słowo.

7.  ...Jezus, wobec którego uczysz nas posłuszeństwa.

8.  ...Jezus, który przez Ciebie wzywa nas, abyśmy

wypełniali wszystko, cokolwiek nam powie.

9.  ...Jezus, który przyszedł objawić moc Boga i Jego królestwa.

10. .. Jezus, u którego wstawiasz się za nami, aby nie brakło nam wiary i miłości.

 

 

3. Głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia

1.  ...Jezus, który rozpoczął swoją działalność słowami: Przybliżyło się królestwo Boże. Nawracaj­cie i wierzcie w Ewangelię.

2.  ...Jezus, który obwieszczał królestwo Boże czynami i słowami.

3.  .. Jezus, który ukazywał wymogi królestwa Bożego.

4.  ...Jezus, który jest światłością świata.

5.  .. Jezus, który przyszedł do tych, którzy się źle mają.

6.  .. Jezus, który okazywał miłosierdzie grzesznikom.

7.  ...Jezus, który wzywał do nawrócenia nie sprawiedliwych, ale grzeszników.

8.  ...Jezus, który samego siebie wydał, aby wszystkich ocalić.

9.  ...Jezus, który wzywa nas na drogę służby.

10. .. Jezus, który wprowadza nas na drogę wewnętrznej przemiany.

 

 

4. Przemienienie na Górze Tabor

 

1.  .. Jezus, który na Górze Tabor przemienił się wobec uczniów.

2.  ...Jezus, którego Oblicze zajaśniało chwałą Bóstwa.

3.  ...Jezus, którego Ojciec uznał jako swego Syna

i wezwał do słuchania Jego słów.

4.  ...Jezus, który w tajemnicy Przemienienia ukazuje nam, że jesteśmy wezwani wraz z Nim na drogę przemiany.

5.  ...Jezus, który objawia się jako nowy człowiek przyjmujący drogę przemienienia prowadzącą przez cierpienie i krzyż do chwały Zmartwych­wstania.

6.  .. Jezus, który jako umiłowany Syn Ojca przyjmuje Jego wolę i zgadza się na swoje odejście przez krzyż.

7.  ...Jezus, który jest gotów pójść na mękę, aby człowiek mógł doświadczyć nowości życia, jaką On przyniósł.

8.  ...Jezus, który ukazał nam drogę, na jakiej wszyscy będziemy się przemieniali i kiedyś zajaśnie­jemy wspaniałym blaskiem.

9.  ...Jezus, który będąc Synem Bożym uniżył samego siebie, aby objawić nam miłość Boga i jedy­ną drogę do przemienienia i do chwały.

10. ...Jezus, który pokazał, że droga na Górę Tabor jest drogą miłości i oddania.

 

5. Ustanowienie Eucharystii

 

1.  ...Jezus, który podczas ostatniej wieczerzy ustanowił sakrament Eucharystii.

2.  ...Jezus, który nieustannie wydaje siebie w swoim Ciele i w swojej Krwi.

3.  ...Jezus, który stał się dla nas pokarmem, abyśmy mogli w Nim trwać i wydawać siebie razem z Nim.

4.  .. Jezus, który przez Eucharystię włącza nas w swoją tajemnicę.

5.  ...Jezus, który obdarowuje nas pełnią życia.

6.  ...Jezus, który jest Chlebem dającym życie wieczne.

7.  ...Jezus, który jest Chlebem żywym, zstępującym z nieba.

8.  ...Jezus, który swoje Ciało wydał za życie świata.

9.  ..Jezus, który w Eucharystii uczy nas postawy wdzięczności za dar życia.

10....Jezus, który uczy nas dawania odpowiedzi peł­nej miłości na Jego miłość.

 

 

Część III - TAJEMNICE BOLESNE

1. Modlitwa w Ogrójcu

1.  ...Jezus, który przed męką modlił się do Ojca.

2.  ...Jezus, który na modlitwie wylewał krwawy pot.

3.  ...Jezus, który przeżył śmiertelną trwogę przed swoją męką.

4.  ...Jezus, który widział wszystkie nasze grzechy i niewdzięczności.

5.  ...Jezus, który powiedział do Ojca: Niech się stanie Twoja wola.

6.  ...Jezus, który uczy nas heroicznego poddania się woli Bożej.

7.  .. Jezus, który został zdradzony pocałunkiem przez Judasza.

8.  .. Jezus, którego opuścili przyjaciele.

9.  ...Jezus, który dał się skrępować więzami.

10. ...Jezus, którego prowadzono na sąd jak zbrod­niarza.

 

 

2. Biczowanie Pana Jezusa

1.  .. Jezus, który był biczowany na rozkaz Piłata.

2.  ...Jezus, którego żołnierze przywiązali do słupa.

3.  ...Jezus, z którego gwałtownie ściągnięto szaty.

4.  ...Jezus, którego niemiłosiernie smagano biczami.

5.  ...Jezus, którego całe ciało zostało poranione.

6.  .. Jezus, który upadł na ziemię, osłabiony upływem krwi.

7.  ...Jezus, który przyjął biczowanie za grzechy nieczystości.

8.  .. Jezus, który cierpiał za tych, którzy zadają cierpienie.

9. .. Jezus, który wzywa nas do opanowania zmysłów.

10. ...Jezus, który oczekuje od nas czystej miłości.

 

 

3.        Cierniem ukoronowanie

1.     .. Jezus, który za nas był cierniem koronowany.

2.     .. Jezus, którego żołnierze oblekli w szkarłatny płaszcz.

3.     .. Jezus, któremu włożono na głowę koronę z ostrych cierni.

4.     ...Jezus, któremu dano trzcinę za berło królewskie.

5.     .. Jezus, który cierpliwie znosił szyderstwa.

6.     ...Jezus, którego Piłat ukazał wszystkim ze słowami: Oto Człowiek.

7.     ...Jezus, który pokutował za naszą pychę.

8.     ...Jezus, który cierpiał za nasze wywyższanie się nad innych.

9.     ...Jezus, który uczy nas pokory i cichości.

10....Jezus, który jest wzorem cierpliwości i łagodności.

 

 

4.     Niesienie Krzyża

1.  ...Jezus, którego Piłat skazał na ukrzyżowanie.

2.  ...Jezus, który niósł krzyż na swoich ramionach.

3.  ...Jezus, który w drodze na Kalwarię pod krzyżem upadał.

4.  ...Jezus, któremu Szymon Cyrenejczyk pomagał w dźwiganiu krzyża.

5.  ...Jezus, którego skrwawioną twarz Weronika otarła chustą.

6.  ...Jezus, któremu niewiasty jerozolimskie okazywały współczucie.

7.  ...Jezus, który wskazuje, że grzech jest najgłębszą przyczyną wszystkich ludzkich cierpień i nie­szczęść.

8.  ...Jezus, który w drodze krzyżowej doznał i złości, i pociechy od ludzi.

9.  ...Jezus, który zachęca nas do pomagania innym w ich potrzebach i nieszczęściach.

10. .. Jezus, który pragnie, abyśmy w cierpieniu oka­zywali sobie współczucie i pomoc.

 

 

5. Ukrzyżowanie Pana Jezusa

1.  ...Jezus, z którego zdarto szaty.

2.  ...Jezus, którego ręce i nogi przybito do krzyża.

3.  .. Jezus, który konał, zawieszony między niebem i ziemią.

4.  ...Jezus, któremu na ugaszenie pragnienia podano żółć i ocet.

5.  ...Jezus, który modlił się za swych prześladowców: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią.

6.  ...Jezus, który powierzył Twojej opiece swojego ucznia Jana.

7.  ...Jezus, który darował grzechy skruszonemu łotrowi.

8.  ...Jezus, który skonał po słowach: Ojcze, w Twe ręce składam ducha mego.

9.  .. Jezus, którego martwe ciało zdjęto z krzyża i złożono na Twoim łonie. 10. ...Jezus, którego złożyłaś w grobie.

 

 

Część IV - TAJEMNICE CHWALEBNE

 

 

1. Zmartwychwstanie

 

1.  .. Jezus, który powstał z martwych w chwale i nieśmiertelności.

2.    ...Jezus, który zwyciężył śmierć, grzech i szatana.

3.    ...Jezus, który ukazał się Apostołom i zamienił ich smutek w radość.

4.  .. Jezus, który Cię, o Panno, napełnił radością i pociechą.

5.  ...Jezus, który jest życiem i zmartwychwstaniem naszym.

6.  ...Jezus, którego zmartwychwstanie umacnia naszą wiarę.

7.    ...Jezus, który przeszedł przez śmierć do życia.

8.    ...Jezus, którego zmartwychwstanie nadaje sens naszemu życiu.

9.    .. Jezus, który poucza o sensie cierpienia i śmierci.

10... Jezus, który wzywa wszystkich, by powstali z martwoty duchowej do życia łaski.

 

2.             Wniebowstąpienie

 

1.  .. Jezus, który wstąpił do nieba w obecności swoich uczniów.

2.  ...Jezus, który wstąpił do nieba, aby nam przygotować miejsce.

3. .. Jezus, który został wywyższony ponad wszystko.

4. .. Jezus, który każe nam kierować swe myśli i tęsknoty do nieba, gdzie zasiada po prawicy Ojca.

5.  ...Jezus, który obiecał nam niebo za poniesione trudy życia.

6. ...Jezus, który otrze wszelką łzę żałoby i smutku.

7. ...Jezus, który wskazuje, że niebo to cel naszego ziemskiego życia i prawdziwa ojczyzna.

8.  ...Jezus, który przypomina, że ziemia to miejsce próby i pielgrzymowania.

9.  ...Jezus, który Ciebie, o Panno, pozostawił na ziemi dla pomocy i pociechy swym uczniom.

10. ...Jezus, który przed swoim odejściem kazał ocze­kiwać Obietnicy Ojca.

 

 

3.  Zesłanie Ducha Świętego

 

1.  .. Jezus, który zesłał Ducha Świętego na Apostołów zgromadzonych wraz z Tobą w Wieczerniku.

2.  ...Jezus, który przez Ducha Świętego jednoczy wszystkie dzieci Boże i prowadzi je do Ojca.

3.  .. Jezus, który daje nam ducha przybrania za synów.

4.  ...Jezus, który przez swego Ducha upodabnia nas  do siebie.

5.  ...Jezus, którego Ducha otrzymujemy w sakramentach.

6.  .. Jezus, który przez swego Ducha obdarza nas godnością dzieci Bożych.

7.  ...Jezus, który sprawia, że przez łaskę stajemy się świątynią Ducha Świętego.

8.  ...Jezus, którego Duch w nas przebywa.

9.  ...Jezus, który wzywa nas do uległości natchnieniom Ducha Świętego.

10....Jezus, który przez swojego Ducha nas prowa­dzi, oczyszcza i uświęca.

 

 

4. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

 

1.  ...Jezus, który Cię, o Panno, wziął z ciałem i duszą do nieba.

2.  ...Jezus, który chwałą wniebowzięcia wynagrodził Cię za pokorną służbę na ziemi.

3.  ...Jezus, który przez Ciebie przyszedł na ziemię i chce, abyśmy przez Ciebie zdążali do nieba.

4.  ...Jezus, który w całym Twoim życiu uczynił Ci wielkie rzeczy.

5.  .. Jezus, który w Tobie ukazał ideał i pełnię człowieczeństwa.

6.  ...Jezus, który uczynił Cię Pośredniczką i Rozdawczynią wszelkich łask.

7.  ...Jezus, który w Tobie pokazał nam, czym jest nadzieja naszego powołania.

8.  ...Jezus, który w Tobie dał nam Przewodniczkę pewną do nieba.

9.  ...Jezus, który sprawił, że wszystkie pokolenia nazywają Cię błogosławioną.

10. ...Jezus, który przez Ciebie ratuje nas w godzinie śmierci.

 

5. Ukoronowanie Matki Najświętszej

 

1.  ...Jezus, który Cię, o Panno, ukoronował na Królowę nieba i ziemi.

2.  ...Jezus, który Cię wyniósł nad wszystkie stworzenia.

3.  ...Jezus, który otoczył Cię blaskiem słońca i księżyc położył pod Twe stopy.

4....Jezus, który uczynił Cię Niewiastą Zwycięską.

5....Jezus, który Cię uczcił za uniżenie Służebnicy.

6....Jezus, którego królestwo polega na służbie i miłości.

7.  ...Jezus, który w Tobie daje nam przedziwną pomoc i obronę.

8... Jezus, który Cię ustanowił Orędowniczką naszą.

9....Jezus, który uczynił Cię pełną miłosierdzia dla błądzących i grzeszników.

10....Jezus, do którego królestwa nas prowadzisz.

 

Na końcu różańca lub jego części: P:. Módl się za nami Królowo różańca świętego. W:. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystu­sowych.

 

P;. Módlmy się.

Boże, Twój Syn przez swoje życie, śmierć i zmartwychwstanie wysłużył nam wieczne zbawie­nie, spraw, abyśmy rozważając te tajemnice w różań­cu Najświętszej Maryi Panny, według nich kształto­wali swoje życie i osiągnęli to, co one obiecują. Przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego.

W:. Amen.

 

 

 

 

 

NOTA REDAKCYJNA

Jak odmawiać różaniec , Konferencja z 1960 r., z teczki: Apostolat maryjny, Archiwum Głów­ne Ruchu Światło-Życie, Lublin.

Towarzyszenie Jezusowi i Maryi (tytuł od redakcji), na podstawie rozważań zawartych w: „Książeczka różańcowa", Centrala Krucjaty Wstrzemięźliwości, Katowice 1958. Archiwum Głów­ne Ruchu Światło-Życie, Lublin.

Rozważania tajemnic światła zostały przygotowa­ne w oparciu o zapiskizlat 1950i 1960,zob.ks.F.Blach-nicki, „Spojrzenia w świetle łaski", Krościenko 2001.

Spotkanie z Bogiem (tytuł od redakcji), rozważania prawdopodobnie z lat 60., mps pt. „Spotka­nie z Bogiem w tajemnicach różańcowych", Archiwum Główne Ruchu Światło-Życie, Lublin.

Rozważania tajemnic światła zostały przygotowa­ne w oparciu o teksty homilii wygłaszanych przez ks. F. Blachnickiego wiatach 1982-1986; mps, Archiwum Główne Ruchu Światło-Życie, Lublin.

Naśladowanie Maryi (tytuł od redakcji), rozważania różańcowe dla kapłanów, lata 1968-1969, z teczki: Wspólnota Kapłanów Chrystusa Sługi, mps, Archiwum Główne Ruchu Światło-Życie, Lublin.

Rozważania tajemnic światła zostały przygoto­wane w oparciu o teksty homilii wygłaszanych przez ks. F. Blachnickiego w latach 1982-1986 (mps, Ar­chiwum Główne Ruchu Światło-Życie, Lublin) oraz konferencji zawartych w: „Rekolekcje dla Wspólno­ty Kapłanów Chrystusa Sługi" [1980], Światło--Życie 1994.

„Odnowiona" metoda odmawiania różańca, w: Domowy Kościół. List do wspólnot ro­dzinnych, nr 15 [1978].

Dopowiedzenia do tajemnic ró­żańcowych^ teczki: Oaza Niepokalanej - Oaza Nowego Życia I stopnia, [Krościenko] 1972 r., mps, Archiwum Główne Ruchu Światło-Życie, Lublin.

Dopowiedzenia do tajemnic światła przygotowa­no w oparciu o teksty homilii wygłaszanych przez ks. F. Blachnickiego w latach 1982-1986, mps, Archiwum Główne Ruchu Światło-Życie, Lublin.

 

Fragmenty Pisma świętego poprawiono według: Pismo święte Starego i Nowego Testamentu. Biblia Tysiąclecia, wyd. 5., Poznań 2000.



Pole tekstowe: