|
Historia Sulowa | Życie religijne |
Szkoła | Biblioteka |
Sklepy | Powrót na strony parafii |
Sklepy w Sulowie Jan
Kozik wie z opowiadań swojej matki i babki, że pierwszy sklep
był w Sulowie za życia dziadków Jana Kozika - około 120 lat temu. Od dziadka Jana Kozika, przy źródle Bystrzycy, wydzierżawił plac Żyd Gecel Ejdelstein. Wybudował na tym placu domek, w którym założył sklep spożywczy. Miał trzech synów: Elę, Wigdora i Icka. Następny
sklep założył Ela Ejdelstein na placu, gdzie obecnie znajduje się
szkoła w Sulowie. Sklep istniał do wojny w 1939 roku. Drugi sklep miał też Żyd Abram Goldman - obok Bożków. Trzeci sklep przed wojną miał obok remizy na polu Bronisława Widomskiego Jan Biały. W
czasie wojny był prywatny sklepik na polu Pawła Bożka. Właścicielem był
Michał Biały. Prosperował niedługo, gdyż był zbudowany na środku łąk
i woda wiosną zatapiała budynek. W czasie wojny, 22 lutego 1941 roku, mieszkańcy Sulowa założyli sklep wielobranżowy z udziałów członkowskich pod nazwą: „Spółdzielnia Spożywców Jedność” Wszystko
było załatwione za zgodą okupanta. Sklep założono w domu Michała
Sagana. Powołano zarząd, który zajął się sprawami organizacyjnymi.
W jego skład weszli: Franciszek Król - prezes Józef Kot s. Józefa - skarbnik Teofil Lubański (wysiedlony z Pabianic) - księgowy. Pierwszym
sklepowym był Bohdan Szulc - przedwojenny oficer - uciekinier
z Nowogródka (ur. 12 grudnia 1912 r.). Pomocą sklepowego była Ewa
Kliza. Jak wspomniano wcześniej - sprzedaż rozpoczęto 22 lutego 1941
roku. W tym składzie pracowali do 31 października 1943 roku, kiedy
to B. Szulc został powołany do służby wojskowej i skierowany do walki w obronie Warszawy. Ewa Kliza została wtedy samodzielną ekspedientką. Wcześniej, bo od 3 lipca 1943, został odgórnie narzucony do pracy w sklepie Bolesław Kaźmierak
(Kowalski -„Cień”). Pracował niecały miesiąc (3 - 22 lipca 1943), ale
w tym czasie „wypracował” 959,99 zł manka, to jest około
czteromiesięczne pobory ekspedientki. Następnymi
praktykantami ze Szkoły Spółdzielczej w Zakrzówku byli: Irena
Biała z Rudów, Longin Pikuła z Sulowa, Bronisław Małek
z Sulowa, a także Apolonia Samol, która do szkoły nie
uczęszczała. W tym czasie ze sklepu „korzystali” często złodzieje i bandyci - prawie w każdym miesiącu był napad na sklep i kradzież towaru. Ewa
Kliza, najzdolniejsza wówczas dziewczyna w Sulowie (sprawdzono to
w dziennikach ocen, gdzie figurują wyłącznie oceny bardzo dobre),
była osobą dobrze przygotowaną do pracy w sklepie. Po ukończeniu
szkoły podstawowej w Sulowie została przyjęta do Gimnazjum
w Kraśniku. Z powodu wojny przerwała naukę w II klasie,
ponieważ w 1940 roku profesorów aresztowano i wywieziono (w
LO im. T. Kościuszki w Kraśniku umieszczona została tablica
pamiątkowa z ich nazwiskami). Pani Ewa przeniosła się wówczas do
innej szkoły. Ukończyła „Spółdzielczy Kurs Korespondencyjny
I Grupy dla sklepowych i pracowników magazynowych”,
a następnie Kurs Buchalterów, zorganizowany przez „Społem”
w Kraśniku. Oprócz
spraw zawodowych było jeszcze tajne nauczanie. Konsultacje odbywały się
w Ostrowie i w Zakrzówku. Pani Ewa przypomina sobie
nauczycielkę, panią Rozmejową. Ewa Kliza pracowała w sklepie do
roku 1946. Po roku 1946 pracę ekspedientki podejmowały następne dziewczyny: Kazimiera Małek, Kazimiera Widomska. Po
wybudowaniu Domu Ludowego w 1951 roku sklep przeniesiono do nowego
budynku, gdzie znalazło miejsce również kilka klas szkolnych. Pracowała
tam jeszcze Kazimiera Widomska, a po niej Natalia Pietraszek. Z
powodu ciasnoty w szkole sklep usunięto do domu Jana Sara, gdzie
wcześniej mieszkali właściciele młyna wodnego. W tym czasie
w sklepie pracował Aleksander Samolej, a następnie Stanisława
i Jan Michalscy. Sklep był już wówczas własnością GS
w Zakrzówku. W 1963 roku GS rozpoczęła budowę sklepu na placu Pawła Bożka. W tym czasie sklep prowadził w swoim domu Leon Widomski. W lipcu 1964 roku sklep przeniesiono do nowego budynku i pracował tam nadal Leon Widomski wraz z żoną Stanisławą. Po przejściu p. Widomskiego na rentę w roku 1968 pracę w sklepie podjęła Teresa Garbacz. W czasie urlopów macierzyńskich zastępowały ją: Teresa Widomska i Stanisława Kot. W roku 1995 GS oddała sklep w ajencję Teresie Garbacz. Cała dokumentacja na temat Spółdzielni Spożywców „Społem” została przechowana w domu Zygmunta Pikuły. Tam też w dalszym ciągu się znajduje. Do wyżej wymienionej dokumentacji są dołączone protokóły z kradzieży oraz lista gospodarstw posiadających wozy konne - wykonana celem otrzymania smaru do wozu. |
kontakt:
|
adres:
|
telefon:
|
|
||
Numer konta 98 8717 1048 2003 3001 2479 0001 |